Plany drogowców dotyczące zmiany organizacji ruchu na osiedlu Pieczewo w Olsztynie wywołały falę protestów. Zmotoryzowani mieszkańcy, szczególnie ci należący do jednej z dużych wspólnot mieszkaniowych, stanowczo sprzeciwiają się zamknięciu przedłużenia ul. Wilczyńskiego. Z obawami o przyszłość dostępu do swoich domów skierowali petycję do prezydenta miasta, Roberta Szewczyka.
Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie (ZDiZiT) przystąpił po raz kolejny do prac nad inwestycją, która obejmuje budowę drogi, chodników i ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Wilczyńskiego. Obecnie postępowanie skupia się na przygotowaniu dokumentacji projektowej, choć przetarg nie przyciągnął wykonawców. Dla Gazety Olsztyńskiej rzecznik ZDiZiT, Michał Koronowski, wyjaśnia, że ewentualna realizacja projektu będzie możliwa dopiero po opracowaniu dokumentacji i uzyskaniu środków z budżetu miasta.
Mieszkańcy kwestionują plany drogowców
Cała sprawa wzbudza duże emocje wśród mieszkańców, które dotyczą propozycji nowej organizacji ruchu i przekształcenia dotychczasowej drogi technicznej wzdłuż budynku przy ul. Wilczyńskiego 2GH w ciąg pieszo-rowerowy. Projekt został pozytywnie oceniony przez zarządcę drogi oraz Komendę Miejską Policji, a obecnie oczekuje na zatwierdzenie w Biurze Miejskiego Inżyniera Ruchu. Mieszkańcy Pieczewa jednak obawiają się, że realizacja tego planu pogorszy ich sytuację, zwłaszcza w kontekście codziennego poruszania się samochodami.
Petycja mieszkańców do prezydenta Olsztyna
Jak relacjonuje Gazeta Olsztyńska, zmotoryzowani mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej, posiadający blisko 200 samochodów, złożyli petycję do prezydenta Olsztyna, podkreślając korzyści płynące z tymczasowego połączenia drogi technicznej z krańcówką tramwajową. Według nich, od czasu powstania tego rozwiązania, ruch na osiedlu uległ wyraźnemu usprawnieniu. Obawiają się, że zamknięcie tego połączenia spowoduje poważne problemy komunikacyjne, w tym korki i trudności z parkowaniem, co negatywnie wpłynie na jakość życia w tej okolicy.
Obawy o bezpieczeństwo i komunikację
Mieszkańcy zwracają także uwagę na bezpieczeństwo. W petycji wyrażają obawy, że zamknięcie drogi wydłuży czas dojazdu służb ratunkowych, co może mieć tragiczne konsekwencje w nagłych przypadkach. W związku z tym wnioskują o wstrzymanie przetargu na budowę chodnika do momentu, aż miasto będzie w stanie zabezpieczyć pełne finansowanie na całą inwestycję, obejmującą zarówno budowę nowej drogi, jak i chodnika.
Rzecznik ratusza, Patryk Pulikowski, w odpowiedzi na te obawy wyjaśnił, że droga techniczna nie spełnia wymogów, które pozwoliłyby na jej stałe użytkowanie przez samochody. Zgodnie z planami, ma ona pełnić funkcję ciągu pieszo-rowerowego, jednak równolegle przygotowywany jest projekt nowej ulicy. Dopiero po jego realizacji droga będzie mogła służyć jako dojazd do osiedla, jednak do tego czasu pozostanie zamknięta dla ruchu kołowego.
Obecnie mieszkańcy czekają na decyzje władz miasta i liczą, że ich petycja skłoni ratusz do ponownego rozważenia planów inwestycyjnych w tej części Olsztyna.
Inny punkt widzenia
Tymczasem część mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej Leśny Zakątek wyraża swoje wątpliwości co do planów budowy nowego fragmentu drogi na Pieczewie. Ci lokatorzy z kolei sprzeciwiają się budowie ze względu na jej położenie tuż pod oknami budynków oraz potencjalne zagrożenie, jakie może stanowić dla pieszych. Mieszkania były sprzedawane z założeniem, że dostęp do nich będzie możliwy tylko od strony ulicy Turkowskiego, a decyzja o budowie dodatkowego odcinka drogi nie była uwzględniona w planach.
Mieszkańcy wskazują na liczne niebezpieczne sytuacje, które miały miejsce na tymczasowej drodze podczas budowy pętli tramwajowej. Dlatego przekształcenie tego odcinka w ciąg pieszo-rowerowy to najlepsze rozwiązanie, które zapewni bezpieczeństwo pieszym oraz rowerzystom. Jednocześnie ochroni przed zniszczeniem ten piękny, zadrzewiony teren.
Kto ma rację?
Trudno rozstrzygnąć, kto ma racje i czyje argumenty przeważają. Część mieszkańców, zwłaszcza zmotoryzowani lokatorzy wspólnot mieszkaniowych, obawia się, że zamknięcie przedłużenia ul. Wilczyńskiego negatywnie wpłynie na codzienną komunikację, pogłębi problemy z parkowaniem oraz ograniczy dostęp służb ratunkowych.
Z kolei mieszkańcy wspólnoty Leśny Zakątek mają inne spojrzenie na sprawę. Ci lokatorzy są przeciwni budowie nowej drogi, która miałaby biec bezpośrednio pod ich oknami, co mogłoby stanowić zagrożenie dla pieszych.
Tymczasem pozostaje czekać na odpowiedź władz miasta w sprawie petycji.
źródło: Gazeta Olsztyńska
To skandaliczna głupota albo chodzi o “kasę”! Masowy groźny błąd w organizacji ruchu – w wielu (sic!) miejscach całkowicie zamyka się możliwość przejazdu służb specjalnych (pogotowie, straż, policja…) słupami zamiast oznakowania itp. Nikt np. nie pozwala jeździć samochodem po Łynostradzie chyba, że to karetka ratująca komuś życie!!!
Bardzo dobrze, że zamknęli tą drogę. To była droga tymczasowa i zgodnie z definicją zakończył się jej czas użytkowania w takiej formie, bo wcześniej czy później rozleciałaby się od takiego natężenia ruchu. I kto zapłaci za remont? Miejscy podatnicy, czyli my wszyscy. Ona jest bardzo wąska i ma niebezpieczne ułożenie względem bramy wjazdowej przy sąsiednich blokach. Brawa dla urzędników, że nie ulegają presji. Chyba przestrzeganie przepisów prawa budowlanego i drogowego nie powinno nikogo dziwić i budzić kontrowersji.