Zdjęcia kopuły nowej Uranii w Olsztynie wywołały wiele emocji i dyskusji, zarówno wśród mieszkańców, jak i architektów. Odkształcone elementy pokrycia dachu budzą zaniepokojenie i wątpliwości co do jakości wykonania.
Analiza sytuacji – Co na to urzędnicy?
Urzędnicy z ratusza w Olsztynie zapewnili, że analizują sytuację i czekają na ekspertyzę w tej sprawie. Wykonawca uznał, że to “normalny objaw”, ale inwestor zlecił dodatkową ekspertyzę, aby upewnić się, czy montaż blachy został przeprowadzony z należytą starannością.
Wątpliwości architektów. Czy grubość blachy jest winowajcą?
Wśród czytelników, którzy przyjrzeli się zdjęciom, byli także architekci. Wątpliwości budzi grubość blachy, która wynosi tylko 0,7 mm. Zdaniem niektórych z nich, przyjęta grubość może prowadzić do zniekształceń i nie powinna być stosowana w dużych obiektach publicznych.
Ekspertyza wyjaśni wątpliwości
Jak przekonuje Gazeta Wyborcza ostateczną odpowiedź na pytanie, czy stan kopuły nowej Uranii jest “normalny”, czy też “podejrzany”, powinna dać ekspertyza. Inwestor zlecił niezależnej firmie budowlanej dodatkową analizę, a także poprosił producenta blachy o opinię w tej sprawie.
Inny z architektów również zgłosił swoje wątpliwości w sprawie jakości wykonania kopuły nowej Uranii. Zwrócił uwagę na zbyt cienkie pokrycie dachu i podkreślił, że teraz wyszły związane z tym problemy. Ponadto wskazał na kwestię geometrii zastosowanych paneli. Jeden z forumowiczów, który wypowiedział się na temat sprawy, zwrócił uwagę na rozszerzalność termiczną materiału. Zgodnie z prawami fizyki, 28-metrowy pas blachy będzie się odkształcać, co może prowadzić do powstania wad i uszkodzeń. Zwrócił też uwagę, że w przypadku takich dużych obiektów publicznych najlepiej stosować mniejsze, powtarzalne elementy, najlepiej prefabrykowane poza placem budowy. Podobnie zostało to zastosowane w oryginalnym pokryciu dachu kopuły Uranii oraz innych znanych halach sportowych i lotniskach na świecie.
Jak przekazała rzeczniczka olsztyńskiego magistratu Marta Bartoszewicz „Zgodnie z informacjami, które uzyskaliśmy od wykonawcy, jest to normalny objaw i te blachy właśnie w taki sposób mogą wyglądać po położeniu. Natomiast aby mieć całkowitą pewność, że ten montaż został przeprowadzony z należytą starannością, zleciliśmy niezależnej firmie budowlanej dodatkową ekspertyzę”.
Wyniki dwóch ekspertyz, które mają zostać przygotowane przez niezależną firmę budowlaną oraz przez producenta paneli zostaną przedstawione po weekendzie majowym.
źródło: Gazeta Wyborcza
A projektanci nie spartolili sprawy? teraz wszystko na wykonawcę a to nie on wymyślił takie a nie inne pokrycie.
Każdy wykonawca zapewnia, że jego fuszerka to normalne zjawisko i powinien być Pan zadowolony. Jak wizualnie dyletant widzi partactwo to o czym tu dyskutować. Ekspertów można kupić i ich opinie.