Szef MON, Mariusz Błaszczak ogłosił światu plan budowy ogrodzenia na granicy z Rosją. Polityk uzasadnia stworzenie zapory, podobnej do wybudowanej na granicy z Białorusią, podejrzeniem, że terytorium obwodu kaliningradzkiego może zostać wykorzystane do ataku hybrydowego, połączonego ze sterowanym napływem migrantów. Mariusz Błaszczak mówił, że chce uprzedzić zagrożenie wynikające z uruchomienia lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej do Kaliningradu.
Na pewno Polacy mają prawo czuć się bezpieczni. Zapewnienie bezpieczeństwa to zadanie państwa. To obowiązek państwa a nie jego dobra wola, czy łaska ministra. Niech saperzy pracują na granicy, ale wojna Rosji z Ukrainą na pełną skalę trwa od 24 lutego. Przez te osiem miesięcy MON specjalnie nie zajmował się granicą polsko-rosyjską na obszarze Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Co takiego wydarzyło się w ostatnich dniach, że minister Błaszczak zmienił zdanie co do konieczności zabezpieczenia granicy polsko-rosyjskiej? Jakie informacje zostały mu przekazane? Opinia publiczna i polscy parlamentarzyści mają prawo dostać szeroką informację. Opozycja powinna być informowana o ważnych wydarzeniach dla obronności państwa. Jeśli jest taka potrzeba, to porozmawiajmy o tym na niejawnym posiedzeniu komisji obrony. Możemy rozmawiać o tym na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która w sytuacji wojny w Ukrainie powinna odbywać się co najmniej raz w miesiącu. Proszę pamiętać, że choć większość ma Zjednoczona Prawica, to my także jesteśmy wybrani przez Polaków i reprezentujemy ich interesy. Ludzie cieszą się, że saperzy pracują na granicy. Ale chcą wiedzieć dlaczego pojawiła się ta aktywność. Polacy na Warmii i Mazurach zasługują na informację i na to, aby zasypiać w nocy w bez trwogi w sercach.
O ile informacjami minister Błaszczak dzieli się skromnie, o tyle w autopromocji jest świetny. Trudno się oprzeć wrażeniu, że pozazdrościł premierowi Morawieckiemu i wicepremierowi Sasinowi uwagi opinii publicznej, związanej z inwestycjami atomowymi i postanowił przyćmić ich planem budowy zapory na granicy. Nawet decyzję o zaoraniu pasa granicznego pan minister zakomunikował osobiście! Nie odmówił sobie przy tym przyjemności grożenia opozycji. A przecież to są działania, które powinien podejmować miejscowy dowódca Wojska Polskiego, a nie minister.
Lewica jednak wspiera wszystkie działania zmierzające do poprawy poziomu bezpieczeństwa Polaków, niezależnie od dziwnej polityki komunikacyjnej i głębokiej potrzeby lansu pana ministra. Ludzie mają prawo czuć się bezpieczni. A Rosja jest państwem nieobliczalnym, dlatego rosyjskie działania wymuszają na Polsce podejmowanie niestandardowych działań w odpowiedzi. Do ministra Błaszczaka mam tylko jeden apel: więcej informacji i pracy, a mniej autopromocji! Wszyscy na tym zyskają.
Marcin Kulasek
Poseł na Sejm RP
Sekretarz Generalny Nowej Lewicy
Biuro Poselskie Posła na Sejm RP Marcina Kulaska
ul. Kopernika 45 (III piętro); 10-512 Olsztyn;
tel.: 514 905 999; mail: biuro@marcinkulasek.pl
biuro czynne w dni powszednie w godz.: od 10:00 do 15:00.
Ale wstyd promować ruskie onuce za kilka srebrników. Haaaatfu