-0 C
Olsztyn
piątek, 22 listopada, 2024
reklama

“Zimne” Termy Warmińskie wystawione na sprzedaż. Cena wzbudza niedowierzanie

Wiadomości"Zimne" Termy Warmińskie wystawione na sprzedaż. Cena wzbudza niedowierzanie

Zimne Termy Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim zostaną sprzedane. Koszty ich budowy wyniosły 120 mln złotych. Teraz rada powiatu lidzbarskiego zamierza je spieniężyć – cena wywoławcza to 48,1 mln złotych. Jak to uzasadnia? Do nowych informacji dotarł Adam Socha, dziennikarz sledczy miesięcnzika ‘Debata”.

„Termy Warmińskie” to nazwa infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, w której skład wchodzą budynki i budowle umiejscowione na ponad 10-hektarowej działce o numerze administracyjnym 45/14. 22 października 2015 roku władze powiatu lidzbarskiego oraz gminy miejskiej Lidzbark Warmiński podpisały umowę nr OR.272.12.2015 i weszły w partnerstwo publiczno-prywatne, polegające na świadczeniu usług rekreacyjnych i innych.

Powyższa umowa została rozwiązana, a powiat lidzbarski uważa samodzielne świadczenie tych usług za bezcelowe. Dlatego też rada powiatu lidzbarskiego doszła do wniosku, że należy tę nieruchomość sprzedać. Nabywca będzie prowadził dalszą działalność, a powiat lidzbarski uzyskane w ten sposób środki (50 procent) przeznaczy na wykonanie innych zadań publicznych.

Ile warte są Termy Warmińskie?

Cenę wywoławczą określono na kwotę 48,1 mln złotych, w tym 46,2 mln złotych to cena nieruchomości, a 1,9 mln złotych to cena środków trwałych. Jak można się dowiedzieć z projektu uchwały, kwota ta została określona z uwzględnieniem wartości rynkowej, ustalonej na podstawie operatu szacunkowego, który został sporządzony przez RIW-NIERUCHOMOŚCI Spółka z o.o..

Projekt uchwały sporządziła Dorota Adamowicz, Naczelnik Wydziału do spraw Pozyskiwania Środków Zewnętrznych.

Budowa Term Warmińskich kosztowała ponad 120 mln złotych. Inwestor i pomysłodawcy projektu spodziewali się sukcesu biznesowego, ale to mieszkańcy ponieśli koszt tego przedsięwzięcia.

Ekonomia według polityków

Jeszcze przed rozpoczęciem odwiertu w 2009 roku pojawiały się głosy o ekonomicznej niedorzeczności podejmowania się tak kosztownego przedsięwzięcia przez niewielki i niezbyt bogaty Lidzbark Warmiński, w którym bezrobocie wynosiło wtedy 30 procent. Niektórzy twierdzą, że jedynym powodem, dla którego ten projekt został zrealizowany, był fakt, że w tym czasie marszałkiem województwa był mieszkający wówczas w Lidzbarku Warmińskim Jacek Protas, szef PO na Warmię i Mazury, który w ten sposób usiłował zdobyć głosy wyborców i poprzez to – mandat posła. To doszło do skutku, więc niezadowoleni wyliczają, że fotel w sejmie kosztował UE i mieszkańców powiatu lidzbarskiego 120 mln złotych.

Co jest istotne, marszałek województwa, starosta lidzbarski i burmistrz Lidzbarka Warmińskiego mieli mieć świadomość, że nie ma tutaj gorącego źródła. Ta informacja była zawarta w zamówionym przez nich raporcie eksperta z Austrii, zajmującego się termami. Tego typu inwestycje są opłacalne w momencie, gdy temperatura wody na wypływie wynosi minimum 60 stopni Celsjusza. Woda z odwiertu w Lidzbarku Warmińskim osiągała temperaturę 20 stopni Celsjusza. Od samego początku termy wymagały dofinansowania – zwolnień z podatków i milionowych dotacji publicznych. Pomimo tych ułatwień wpływy z biletów nie były w stanie pokryć kosztów podgrzewania wody i utrzymania tak wielkiego obiektu.

Dobre samopoczucie Platformy Obywatelskiej

14 stycznia 2020 roku w Termach Warmińskich odbył się czwarty bal, podczas którego wiele osób wypowiadało się pozytywnie o tym przedsięwzięciu.

Elżbieta Lendo, prezeska zarządu, chwaliła się sukcesem w postaci 370 tysięcy gości, odwiedzających termy w poprzednim roku.

Burmistrz Jacek Wiśniowski podkreślał, że termy wpływają na rozwój miasta.

W podobnym tonie wypowiadał się starosta i sekretarz generalny PO na Warmię i Mazury Jan Harhaj, dostrzegając rozkwit miasta, jego przyszłość oraz zyski powiatu lidzbarskiego, wynikające z nowych miejsc pracy, usług i taksówek.

Również wicemarszałek Marcin Kuchciński uznawał termy za sukces i udany projekt, podkreślając bardzo dobre wyniki finansowe.

7 stycznia 2016 roku odbyło się oficjalne otwarcie Term Warmińskich.

W mediach zauważono obecność posłów z regionu warmińsko-mazurskiego, choć nie pojawił się żaden z przedstawicieli PiS. Wśród gości pojawili się marszałek Gustaw Marek Brzezin, zarząd województwa, starosta lidzbarski, burmistrz, radni, przedsiębiorcy, samorządowcy z Niemiec, senator, przedstawiciele duchowieństwa z arcybiskupem seniorem Edmundem Piszczem na czele oraz wiele innych osób. Podczas swoich wystąpień starosta Jan Harhaj, poseł Jacek Protas i marszałek Gustaw Marek Brzezin wypowiadali się pozytywnie o inwestycji, widząc w niej szansę na rozwój regionu. Poseł Jacek Protas wspomniał również o „malkontentach i niedowiarkach”, kwestionujących sens budowy term na terenach, na których nie ma gorących źródeł wody termalnej.

źródło: Debata

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

23 KOMENTARZY

23 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Tak to jest
16 lutego 2022 13:54

Wcześniej ta sama kobieta co zarządzała termami doprowadziła do upadłości basen w innym mieście.

Zenek
16 lutego 2022 20:07

Moim zdaniem NIK powinien przeprowadzić kontrole.Jesli inwestycja ta rzeczywiście przynosi straty, winni powinni być pociągnięci do odpowiedzialności, majątki zabrane.Dziwie się tylko mieszkańcom, ze nie dążą do wyjaśnienia sprawy, przecież pieniądze wydane mogły być na cele przynoszące wymierne korzyści dla regionu w którym mieszkają.

Polecane