Startuję w najbliższych wyborach samorządowych, ponieważ w Radzie Miasta Olsztyna brakuje głosu młodych ludzi. Ten brak jest zauważalny w wielu obszarach, przede wszystkim w kulturze, rozrywce i sporcie. Potrzebna jest zmiana pokoleniowa, dzięki której najważniejsze decyzje organu stanowiącego i kontrolnego, jakim jest rada miasta, będą zapadały z uwzględnieniem głosu młodych ludzi. To nie jest żaden mit czy slogan, tylko rzeczywistość.
Lokalne realia można kształtować poprzez pracę w instytucjach społecznych, m.in. samorządowych radach osiedli, organizacjach studenckich takich jak koła naukowe i pozarządowych stowarzyszeniach. Ten, według mnie podstawowy, wymóg dotyczący ubiegania się o posadę radnego został już przeze mnie spełniony. Pełniłem funkcję Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej w radzie osiedla, uczestniczyłem aktywnie w życiu studenckim i nie mówię tu tylko o Kortowiadzie – byłem członkiem koła SKN ZZL ,,Creative” oraz międzynarodowej organizacji AIESEC. Do tej pory działam też w zarządzie Stowarzyszenia Młodzi dla Olsztyna.
W tym czasie udało mi się wspólnie z wieloma osobami zorganizować wiele istotnych wydarzeń, współpracować z wartościowymi ludźmi i zwyczajnie pomóc drugiej osobie. Mimo swojego młodego wieku (29 lat) miałem już okazję zdobyć cenne doświadczenie niezbędne do pracy na rzecz mieszkańców Olsztyna. Wiem, że podstawą tej służby, bo tak to należy określić, jest twardy kręgosłup moralny, swoista odwaga, ale też ,,twardy tyłek”, a w ocenie moich przyjaciół i rodziny takie właśnie cechy posiadam.
Kolejnym wyznacznikiem prawidłowego działania jest dla mnie bezpartyjność. Po czteroletniej pracy w samorządzie, gdzie przyglądałem się z bliska działaniom radnych, jestem przekonany, że legitymacja partyjna przeszkadza w podejmowaniu decyzji dla dobra mieszkańców. Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest fakt, że podczas głosowań nad obwodnicą Olsztyna, niezbędną dla rozwoju i bezpieczeństwa miasta, niektórzy partyjni radni wydawali niezrozumiałe, nielogiczne, a przede wszystkim antyspołeczne opinie. Za przykład skuteczności sprawowania władzy przez bezpartyjne samorządy można podać takie miasta jak Gdynia, Wrocław czy Poznań, których prezydenci nie są związani z żadnym ugrupowaniem politycznym, a większość radnych stanowią niezrzeszeni.
Nie ukrywam, że startuję z bezpartyjnego Komitetu Wyborczego Wyborców Piotra Grzymowicza wraz z uznanymi postaciami Olsztyna. Zadania, których chciałbym się podjąć w Radzie Miasta, to wyraz moich głębokich przekonań, dążeń i uważam, że są one, nie tylko w moim odczuciu, możliwe do zrealizowania:
– budowa nowych obiektów sportowych, stadionu piłkarskiego i hali widowiskowo-sportowej
– poprawa infrastruktury turystyczno-rekreacyjnej poprzez budowę ścieżek pieszo-rowerowych, zwiększenie liczby stojaków rowerowych, tworzenie miejsc rekreacji i wypoczynku
– renowacja starych, zaniedbanych placów zabaw
– budowa nowych oraz naprawa niszczejących jezdni i chodników
– zwiększenie bezpieczeństwa na osiedlach, monitoring nad rzeką i jeziorami
– poprawa czystości na ulicach i chodnikach, zwiększenie liczby koszy na śmieci oraz nieczystości naszych zwierząt.
Jeśli mają Państwo jeszcze inne pomysły, by uczynić nasze miasto bardziej przyjaznym dla mieszkańców, zachęcam do wyrażenia swojej opinii.
adampienkowski@o2.pl, tel.: 661 887 735
Adam Pieńkowski
* materiał sfinansowany przez KWW Piotra Grzymowicza