Policjanci na co dzień mają do czynienia z najróżniejszymi sytuacjami. Zdarzają się takie, które ich załamują, szokują lub rozśmieszają do łez. Oto ostatnie dwa przypadki:
Przypadek 1.
Mundurowi pukają do drzwi matki poszukiwanego. Kobieta ich nie otwiera twierdząc, że syna nie ma w mieszkaniu. Po dłuższej rozmowie kryminalni wchodzą do wnętrza i przeszukują pomieszczenia. Kiedy mają już wychodzić, ich uwagę zwraca bałagan, który panuje w mieszkaniu. Szczególną uwagę wzbudza w funkcjonariuszach sterta ubrań leżąca na wersalce. Bingo! To właśnie pod nimi znajduje się poszukiwany Daniel B. (15 l.).
Przypadek 2.
Znajomy poszukiwanego twierdzi, że nie wie gdzie może znajdować się jego kolega Ryszard K. (30 l.), skazany przez sąd na 3 miesiące więzienia za uchylanie się od płacenia alimentów. Policjanci nie dają wiary w te słowa, więc wchodzą do podejrzanego mieszkania, by rozpocząć poszukiwania. Po chwili Ryszarda K. znaleziono za lodówką: całego i zdrowego.