Coraz częściej nieoswojeni mieszkańcy lasu wymagają pomocy i interwencji leśników. Teraz będzie się tym zajmował specjalny zespół ds. postępowania z dzikimi zwierzętami, który został powołany przez dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Przykładem takiej sytuacji, która dzięki zaangażowaniu odpowiednich osób zakończyła się pełnym sukcesem, jest choćby historia wilka Napromka. Skrajnie wycieńczone zwierzę zostało znalezione jesienią 2014 roku przed pracowników Nadleśnictwa Miłomłyn. Dzięki interwencji leśników trafił on do ośrodka rehabilitacji zwierząt dzikich w Napromku – stąd jego imię – gdzie przez kilka miesięcy był leczony i miał zapewnioną odpowiednią opiekę. Na wolność wrócił w marcu ubiegłego roku. Jak pokazuje specjalna obroża, w którą wyposażono wilka przed wypuszczeniem do lasu, nadal żyje w okolicach Nadleśnictwa Miłomłyn.
Szczęśliwie także młody daniel z Nadleśnictwa Ciechanów został w porę odnaleziony przez leśników w listopadzie minionego roku. Zwierzę zaplątane było w kłusowniczy wnyk i pozostawione samo sobie najprawdopodobniej by nie przeżyło. Dzięki szybkiej interwencji i współpracy ze służbami weterynaryjnymi daniel szybko wrócił na wolność.
– Sytuacji, w których leśnicy są angażowani w pomoc dzikim zwierzętom, w tym gatunkom chronionym, jest coraz więcej – komentują pracownicy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. – Wychodząc naprzeciw tym realiom dyrektor olsztyńskiej RDLP powołała właśnie specjalny zespół ds. postępowania z dzikimi zwierzętami.
Członkowie zespołu będą m.in. doradzać w szczególnych przypadkach związanych z dzikimi zwierzętami i współpracować z organami, które zajmują się ochroną zwierząt dziko żyjących.
Im tez nalezy sie pomoc
Jak sie z nimi skontaktować? W okolicy plaży miejskiej bardzo często widuje kulejacego lisa z mocno uszkodzoną przednią lapką. Obawiam sie że bez pomocy może sobie nie poradzić…