Święto Pracy, które przypada 1 maja, w tym roku także nie będzie miało swojego tradycyjnego, pochodowego charakteru z powodu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Jednak, Lewica w Warszawie postanowiła zaprezentować swoje propozycje związanego z zatrudnieniem i emeryturami rozwiązań. Delegacje lewicy i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych złożą wieniec pod Pomnikiem Bojowników Wolności w Bramie Straceń warszawskiej Cytadeli, pod kamieniem upamiętniającym manifestację PPS z 13 listopada 1904 r., oraz pod pomnikiem socjalisty, premiera rządu lubelskiego Ignacego Daszyńskiego. Właśnie pod pomnikiem Daszyńskiego Lewica przedstawi swoją koncepcję nowego Kodeksu pracy oraz sposobów na zapewnienie wyższej płacy minimalnej. Ponadto, Lewica zaprezentuje swój pomysł dotyczący współdzielenia pracy i emerytury. Według szefa klubu Ludowców Krzysztofa Gawkowskiego, ruch przedstawi kompleksowy system zabezpieczenia pracowników. Przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski podkreślił, że związkowcy chcą zwrócić szczególną uwagę na pracowników, którzy ucierpieli w czasie pandemii. Na ulicach Olsztyna Lewica złożyła symboliczne kwiaty pod Kolumną Orła Białego na Placu Konsulatu Polskiego. Święto Pracy obchodzone jest 1 maja międzynarodowo jako dzień solidarności ludzi pracy. PAP informuje, że w Polsce, głównie na terenach zaboru rosyjskiego, pierwsze pochody i strajki organizował II Proletariat i Związek Robotników Polskich. W 1891 roku doszło do starć z wojskiem w Łodzi i Żyrardowie, a następnie do represji władz carskich. 1 maja w Polsce został zawłaszczony przez komunistów, a w PRL uznany za święto państwowe. W 1955 roku papież Pius XII proklamował 1 maja katolickim Świętem Józefa Rzemieślnika, która nadaje religijne znaczenie świeckiemu świętu pracy.
źródło: PAP
Lewuchy pamiętają o swoich czerwonych korzeniach.
Chyba zapomnieli o swoich ulubionych tęczowych flagach.