Rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, prof. Jerzy Przyborowski, wydał oświadczenie w obronie prof. Wojciecha Maksymowicza i jego zespołu. Rektor podkreślił, że formułowane w drastyczny sposób oskarżenia godzą w dobre imię uczelni i jej pracowników, jak też podważają społeczną rolę i sens prowadzenia badań naukowych. Przyborowski zapewnił, że wszystkie prace badawcze, w których uczestniczą ludzie lub wykorzystywany jest ludzki materiał biologiczny prowadzone są za zgodą i pod nadzorem składającej się ze specjalistów Komisji Bioetycznej, funkcjonującej przy Collegium Medicum UWM w Olsztynie. Jednocześnie prof. Przyborowski podkreślił, że ze strony tej Komisji nie otrzymał żadnych informacji, które mogłyby wskazywać na zasadność wymienionych zarzutów. Źródła Ministerstwa Zdrowia dotyczące eksperymentów medycznych, dotyczących płodów, przeprowadzanych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pod nadzorem prof. Maksymowicza, są nieprawdziwe i godzą w sens prowadzenia badań naukowych.
reklama
Gościu walnij się w czoło i to czymś ciężkim bo rozum wyparował Ci już dawno !!!!!!
Nie wolno zapominać, że w historii ludzkości sojusz nauki z tronem zawsze źle się kończył. Prof. Maksymowicz jest człowiekiem specyficznym i na pewno trudnym we współpracy, co nie oznacza równocześnie, że jest łamiącym prawo hochsztaplerem. Rektor ma twardy orzech do zgryzienia, fakt. UWM sam nie tak dawno napierał na utworzenie w swoich strukturach Collegium Medicum, którego poziom dziś nie odbiega znacząco od średniej krajowej. Maksymowicz rozkręcił „Budzika” i super. Na terenie szpitala uniwersyteckiego idą kolejne duże inwestycje. Może te działania powodują u „kogoś w Polsce” ból ypud?