Krzysztof Krawczyk, jeden z największych polskich wokalistów, zmarł w wieku 74 lat. Smutną wiadomość przekazał jego przyjaciel i menadżer Andrzej Kosmala na Facebooku. Artysta zmarł dwa dni po powrocie ze szpitala, gdzie przebywał z powodu COVID-19.
Krawczyk był obecny na polskiej scenie muzycznej od prawie pięciu dekad. Wydał ponad 100 płyt solowych i kompilacji i wielokrotnie zwyciężał w sondażach na ulubionego piosenkarza Polaków. Był nazywany “polskim Elvisem Presleyem” i porównywany do Johnny’ego Casha.
Artysta urodził się 8 września 1946 roku w Katowicach. Jego wielka przygoda z estradą rozpoczęła się w 1963 roku, gdy zadebiutował w zespole Trubadurzy. Karierę solową rozpoczął 10 lat później.
W latach 70. wylansował wiele przebojów, m.in. “Pamiętam Ciebie z tamtych lat”, “Jak minął dzień”, “Parostatek” czy “Mój przyjacielu”. Na początku lat 80. wyjechał na pięć lat do Stanów Zjednoczonych, gdzie koncertował. Po powrocie do kraju otrzymał tytuł Piosenkarza Roku. W 2000 roku wystąpił przed papieżem na Placu Świętego Piotra.
Kilka lat temu Krzysztof Krawczyk zawiesił swoją działalność artystyczną ze względu na problemy ze zdrowiem. W październiku 2020 roku zdecydował się na całkowite zawieszenie swojej kariery ze względu na pandemię koronawirusa.
Źródło: PAP
Podobno wcześniej był zaszaczepiony, więc albo placebo mu wstrzyknęli albo takie to cudowne protoszczepionki.