Aż cztery wnioski z Warmii i Mazur załapały się do ogólnopolskiego programu rozwoju infrastruktury kolejowej “Kolej+”. Politycy Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu uważają, że władze województwa nie czynią żadnych ruchów w tym kierunku.
Modernizacja linii kolejowej z Czerwonki do Orzysza przez Biskupiec, Mrągowo i Mikołajki, modernizacja trasy Gołdap-Olecko-Ełk, mazurskiego odcinka linii Ostrołęka-Chorzele-Wielbark-Szczytno (nr 35) i odtworzenie linii kolejowej między Działdowem a Brodnicą. To projekty, które zakwalifikowały się do realizacji w ramach programu “Kolej+”. Samorząd województwa warmińsko-mazurskiego musi przygotować odpowiednie studium. Prezes regionalnych struktur PiS, Jerzy Szmit, podczas wtorkowej konferencji twierdzi, że samorząd nie interesuje się tymi projektami:
“Prace postępują wolno i ślamazarnie. Niestety, można powiedzieć, że władze województw nie są zainteresowane realizacją tego programu”
Niektórzy politycy zwracali uwagę na pominięcie istotnych ich zdaniem kierunków w naszym regionie:
“Mówię tutaj na przykład o projekcie połączenia Bartoszyc z Korszami. To linia kolejowa, która funkcjonuje w ruchu towarowym. Ten projekt przywróciłby połączenie kolejowe dla Bartoszyc, które liczą sobie 25 tys. mieszkańców” – mówił radny sejmiku wojewódzkiego, Marcin Kazimierczuk.
Wicemarszałek województwa Marcin Kuchciński zapewnił, że na jeden z projektów już zabezpieczono pieniądze – wybrano linię Czerwonka-Orzysz – i za chwilę zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie studium dla tego projektu.
Trzy pozostałe z wybranych w konkursie “Kolej+” będą musiały poczekać na potencjalne dofinansowanie. Samorząd liczy na to, że uda się uzyskać niezbędne fundusze w ramach Programu Polska Wschodnia. Czas na zamknięcie studium dla wszystkich projektów to listopad tego roku. W przypadku poprawnego dostarczenia pełnej dokumentacji, 85% kosztów pokryje program “Kolej+”, pozostałe 15% będzie musiał wyłożyć samorząd województwa.