Sprawa zniszczonych grobów na olsztyńskim cmentarzu przy ulicy Poprzecznej zakończyła się odnalezieniem podejrzanego. Stało się to m.in. dzięki jednemu z mieszkańców Olsztyna.
W nocy z 22 na 23 marca 2021 roku doszło do dewastacji grobów na cmentarzu przy ul. Poprzecznej w Olsztynie. Poszukiwanie sprawcy nie trwało zbyt długo, ponieważ pierwsze informacje na temat podejrzanego pojawiły się już kolejnego dnia. Wszystko za sprawą pana Mirka, którego miejsce pracy znajduje się w pobliżu cmentarza.
Pan Mirek udostępnił policji nagrania z monitoringu z okolic miejsca zdarzenia. Sam zauważył tam charakterystyczne cechy podejrzanego, które pozwoliły na późniejsze działania w celu jego zatrzymania.
Dzisiaj rano (23 marca) była policja, sprawdzali nagrania z monitoringu. Okazało się, że o 01:46 ten mężczyzna przechodził obok mnie – powiedział nam pan Mirek.
Tego samego dnia (23 marca) podejrzany pojawił się w okolicy cmentarza. Nie umknęło to uwadze pana Mirka, który od razu przypomniał sobie wizerunek mężczyzny z nagrania.
Około 13:00 patrzę przez okno, że chyba to on idzie. Jego chód, czarna kurtka, spodnie moro i specyficzne białe słuchawki na głowie, i taka budowa ciała. Policjant mówił o białych słuchawkach, bo na monitoringu słabo było widać – przyznaje mieszkaniec Olsztyna.
Pan Mirek nie zwlekał zbyt długo. Wyszedł za nim w stronę cmentarza, w międzyczasie dzwoniąc na policję. Okazało się, że podejrzany skierował się dokładnie w miejsce zdewastowanych grobów. – Wszedł na cmentarz, ja za nim poszedłem. Doszedł centralnie tam, gdzie policja zagrodziła. Krzyknąłem do policji i powiedziałem, że przed chwilą był tutaj typ, który poprzewracał te groby. Pokazałem, że to ten, który wychodzi z cmentarza – opisał świadek.
Chwilę później doszło do zatrzymania podejrzanego, który w czwartek decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu.
Sąd uznał, że zebrany w toku śledztwa materiał dowodowy, w szczególności w postaci wyjaśnień samego podejrzanego, w dużym stopniu uprawdopodabnia, że dopuścił się on popełnienia zarzucanego mu czynu – podkreślił sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Wskazał również, że mimo iż Marcin Ł. przyznaje się do zarzucanego czynu, to w ocenie sądu istnieje realna obawa, że pozostając na wolności, mógłby ukrywać się i tym samym utrudniać prawidłowy tok postępowania w tej sprawie. Marcin Ł. nie ma stałego miejsca pobytu i prowadzi włóczęgowski tryb życia. O szczegółach decyzji związanej z aresztem pisaliśmy tutaj: Tymczasowy areszt dla Marcina Ł. Kim jest podejrzany o zniszczenie grobów na ul. Poprzecznej?.
Ja bym go nie osadzała w więzieniu na 24 godz-tylko skierowała do prac społecznych na cmentarzu. Na noc do pierdla -śniadanie i do roboty- suchy prowiant w pracy i na noc obiadokolacja i znowu do pierdla. I tak będzie żyć na koszt podatników to niech się chociaż nie drapie po jajkach tylko do roboty 10-12 godz.
Brawo! Gdyby było trzeba Mirek też by go sam obezwładnił.