Do pięciu lat więzienia grozi mieszkańcowi Węgorzewa podejrzanemu o uszkodzenie rzeźby diabła stojącej w miejskim parku – podała w poniedziałek policja. Mężczyzna twierdzi, że tylko oparł się o rzeźbę, która runęła na ziemię, w wyniku czego diabłu odpadł ogon.
Funkcjonariusze z Węgorzewa zostali poinformowani o akcie wandalizmu, do którego doszło w Parku Helwinga. Uszkodzona została drewniana rzeźba, przedstawiająca postać diabła. To jedna z rzeźb-ławek inspirowanych mazurskimi legendami i wykonanych podczas pleneru rzeźbiarskiego z okazji 450-lecia miasta.
Asp. Agnieszka Filipska z węgorzewskiej policji przekazała, że od rzeźby diabła został oderwany ogon. Węgorzewskie Centrum Kultury oszacowało szkodę na 5 tys. zł.
Policjanci prowadzący dochodzenie na podstawie zebranych materiałów wytypowali sprawcę zniszczenia mienia. 39-letni mieszkaniec Węgorzewa usłyszał zarzut uszkodzenia drewnianej rzeźby diabła.
„Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i tłumaczył, że tylko oparł się o rzeźbę, która runęła na ziemię” – wyjaśniła policjantka.
Za zniszczenie mienia może grodzić kara do 5 lat pozbawienia wolności.