Psy żyjące na terenie rancza żyją w niehumanitarnych warunkach, nie mają zapewnionego odpowiedniego pożywienia i dostępu do wody – takie między innymi oskarżenia pod adresem właściciela stadniny z Olsztyna pojawiły się niedawno w sieci. Obrońcy praw zwierząt biją na alarm w Internecie, a sam zainteresowany odpiera zarzuty.
Sprawa dotyczy znanej olsztyńskiej stadniny. Miłośnicy zwierząt utworzyli na Facebooku stronę o dość mocnym tytule (TUTAJ), na której znalazły się liczne oskarżenia dotyczące warunków, w jakich trzymane są tam czworonogi. – To niewiarygodne, że ludzie, którzy kochają konie cechują się jednocześnie absolutnym brakiem szacunku do psów… Najwyższy czas przerwać milczenie! – piszą zbulwersowani internauci.
Na stronie w portalu społecznościowym pojawiły się także liczne zdjęcia psów żyjących na terenie rancza. – Na tyłach stadniny odkryliśmy miejsce, w którym przetrzymywane są psy: na łańcuchach, bez wody i pożywienia, bez odpowiedniego schronienia – alarmują obrońcy zwierząt. – Widoczna na zdjęciach schorowana suczka została wyrzucona na śnieg, przy kilkustopniowym mrozie, bez opieki, bez pomocy weterynarza. Została skaza na śmierć przez swoich „opiekunów”. Odwiedzająca stadninę dziewczyna przyniosła jej koce do okrycia.
Właśnie do tej suczki wezwano wczoraj straż miejską (czytaj TUTAJ) – w wyniku interwencji została ona przewieziona do lecznicy.
Inne spojrzenie na całą sytuację ma sam właściciel stadniny. Jak tłumaczy, piesek jest już stary i ma problemy z chodzeniem, jednak jest otoczony dobrą opieką. – Miesiąc temu była u nas przeprowadzana kontrola, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości – podkreśla, odpowiadając na pytanie o zarzuty internautów. Jak zapewnia, czworonogi są regularnie karmione i mają dostęp do wody, a ich budy są odpowiednio wyściełane i ocieplone. Część psiaków zabierana jest na noc pod dach.
– Psy nie są też oczywiście cały czas uwiązane – komentuje zdjęcia zamieszczone w sieci szef rancza. – Są regularnie na zmianę puszczane wolno, a gdy stoją przy budzie, mają długie łańcuchy. Dbamy o wszystkie nasze zwierzęta.
Tymczasem internauci zbierają świadków, którzy będą gotowi na złożenie zeznań. Jak donoszą twórcy fanpage’a, swoją pomoc w sprawie zaproponowała także Fundacja Prawnej Ochrony Zwierząt Lex Nova.
*zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą z opisywanego fanpage’a
no chyba tych co mowia ze zwierzaki sa zadbane to calkiem porypalo 1 Czy wy widzieliscie zadbanego zwierzaka ? michy stoja z brudna woda, niektore pogiete z liscmi, psisko przykryte kocami zostalo zostawione na skonanie a pewnie po zimie zostaly by same gnaty z tego zwierzaka. Ten Pan albo niech zadba lepiej o zwierzeta albo powiniej miec zakaz posiadania. Nikt tu nie mowi o kubraczkach, pieknych smyczkach i obrozach czy jeszcze innych dobrociach bo wiadomo ze to wies i gospodarka ale warunki to maja beznadziejne a przeciez to tak niewiele trzeba ………… to sa zaniedbane zwierzaki tyle w temacie
Każdy z nas powinien być uczulony na takie traktowanie bezbronnych zwierząt. Przepraszam, a jak wygląda opieka nad końmi ????????????????? Te zwierzęta są na granicy wyczerpania !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po co komu tyle psiaków w stadninie koni ??? Nie można być obojętnym i działać w obronie poniewieranych………………….