Olsztynianie mogą korzystać z automatów do sprzedaży biletów zarówno w autobusach i tramwajach, jak i w kilkudziesięciu lokalizacjach w mieście. Gdy wszystko jest sprawne, zakup trwa chwilę. Problemów jednak nie brakuje.
Biletomaty pojawiły się w Olsztynie w ramach realizacji tzw. projektu tramwajowego. Wraz z przywróceniem w stolicy regionu transportu szynowego wdrożono w mieście wiele udogodnień dla korzystających z miejskiej komunikacji, m.in. dynamiczne tablice informacji pasażerskiej, pokazujące rzeczywisty czas przyjazdu autobusu/tramwaju oraz urządzenia do zakupu biletów – w pojazdach transportu publicznego zainstalowano biletomaty mobilne, a 37 stacjonarnych maszyn pojawiło się na wybranych przystankach, m.in. w centrum, przy Dworcu Głównym, na pl. Roosevelta czy przy tramwajowej krańcówce na ul. Prawocheńskiego, w pobliżu uniwersyteckiego kampusu.
Gdzie karta, gdzie bilon?
Biletomaty to z pewnością duże ułatwienie dla podróżnych – wtedy, gdy działają. Problemy z urządzeniami to niestety nie nowość dla olsztynian. Ale do niektórych awarii sami się przyczynili. W listopadzie minionego roku, zaledwie kilka dni po ich uruchomieniu, automaty w centrum padły ofiarą wandali (czytaj TUTAJ). Teraz ze względu na mechaniczne uszkodzenia modyfikowana jest większość – aż 21 – stacjonarnych biletomatów z Olsztyna. Do szczelin na karty płatnicze trafiały bowiem m.in. monety i papier, co uniemożliwiło w końcu kupno za ich pośrednictwem przejazdówek.
Dlatego też firma Sprint, wykonawca systemu ITS w naszym mieście, do końca stycznia wymieni moduły płatności w stacjonarnych maszynach. – Po zmianach umieszczenie karty w czytniku będzie możliwe dopiero po wybraniu odpowiedniej opcji płatności. Wcześniej dostęp będzie ograniczać specjalna klapka – zapowiada Urząd Miasta Olsztyna. Wtedy biletomaty w pełni będą obsługiwać także Olsztyńską Kartę Miejską. Będzie można kupić bilety, przenieść płatność po internetowej transakcji albo uzupełnić elektroniczną portmonetkę.
Grosze na wagę złota
Coraz częściej narzekania pasażerów dotyczą również mobilnych biletomatów, które nie zawsze są w pełni sprawne. Nierzadko zdarza się, że automaty zainstalowane w autobusach i tramwajach nie obsługują wszystkich funkcji. Pasażerowie kupujący bilet za gotówkę miewają kłopoty z uzyskaniem reszty i wtedy mogą zapłacić tylko odliczoną kwotą. A drobne nie zawsze się znajdą – i w kieszeni pasażera, i, jak się okazuje, w samym biletomacie.
– Zdarza się, że w automacie nie ma już monet 5- i 10-groszowych. Oczywiście wynika to z cen biletów jednoliniowych i 30-minutowych. Monety są na bieżąco uzupełniane, ale też bardzo szybko są zużywane – komentuje Paweł Pliszka z Zarządu Dróg Zieleni i Transportu.
Karta nie zawsze pomoże
Gdy brakuje drobnych lub nie mamy przy sobie pieniędzy, możemy skorzystać z opcji transakcji bezgotówkowej. Bywają jednak sytuacje, gdy ta funkcja nie jest dostępna w olsztyńskich biletomatach, co jest dodatkową bolączką dla pasażerów, bo ta forma płatności jest przede wszystkim wygodna i szybka. Jak wyjaśniają urzędnicy, problem ma związek ze zrywaniem się połączenia sieciowego biletomatu z systemem obsługi płatności bezgotówkowych.
– Wszystkie informacje o nieprawidłowym działaniu automatów przekazujemy firmie Sprint, realizującej projekt obejmujący również tzw. bilet elektroniczny. Ma je usuwać w ramach gwarancji – uspokaja rzecznik ZDZiT-u.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Jest awaria biletomatu – i co wtedy? Kupienie biletu jest możliwe jedynie u kierowców w autobusach, w tramwajach już nie. Jak tłumaczy rzecznik drogowców, motorniczowie nie mają takiej możliwości technicznej, m.in. w tramwajach brak okienka do podania biletu i odebrania pieniędzy. Istotnym elementem realizowania połączeń tramwajowych jest także czas przejazdu, a angażowanie motorniczych w sprzedaż biletów kolidowałoby z tym priorytetem.
– Generalnie biletomaty są uzupełnieniem oferty sprzedażowej. Pasażer powinien być przygotowany do podróży – przypomina Paweł Pliszka. – Jeśli jednak zdarzy się sytuacja, że automaty stacjonarne i mobilne nie będą działały, a w tramwaju zostanie przeprowadzona kontrola, proponuję napisać odwołanie do Zarządu Dróg Zieleni i Transportu. Staramy się indywidualnie rozpatrywać każdą sytuację – zapewnia rzecznik.
Sytuacja sprzed chwili:
Podjeżdża 121 – biletomat nie działa – „w trakcie instalacji”… Biletomat na przystanku tramwajowym na dworcu – płatność kartą nie działa – „brak polaczenia”. Daje 10zl w papierku – za bilet za 2,90 maszyna wydaje 5,10 zl reszty… Wszystko jestem w stanie zrozumieć ale żeby maszyna mylila die w wydawaniu reszty?!
Też chcialem kupić i nic weźcie się za to!!!!