Często można usłyszeć – prawda leży pośrodku. Dzisiejsze czasy dobitnie świadczą coś zupełnie przeciwnego: prawda i dobro to jedno, a kłamstwo i zło to drugie. Pośrodku to możemy umówić się co do ceny za towar i usługę, co do miejsca spotkania na drodze, czy podziału kosztów przy budowie płotu między sąsiadami. Jednak tam, gdzie mówimy o prawdzie, o wartościach, które nas przerastają, tam nie ma „pośrodku”.
Dlatego nie mogę milczeć, kiedy widzę i słyszę, jak Strajk Kobiet używa symboli Solidarności – solidarycy i retoryki „walczymy o wolność” do promowania działalności, która jest całkowitym zaprzeczeniem tego czym była Solidarność. Solidarność i wszystkie konsekwencje jej istnienia kształtowały moje życie. Czterdzieści lat, to kawał czasu i nie dam sobie tego odebrać przez wściekłych, agresywnych, rozwrzeszczanych, przeklinających, nastawionych na niszczenie fanatyków.
Czym była Solidarność:
1. Solidarność odrzuciła agresję. Za pokojową działalność Solidarność dostała Nagrodę Nobla (tak, nie tylko Lech Wałęsa). Od Sierpnia 1980 do grudnia 1981 dziesięć milinów Polaków zorganizowało się w Solidarności przeciw komunistycznej dyktaturze. Przez Polskę przechodziły wielkie demonstracje, strajki, akcje protestacyjne. W tym czasie nie wybito ani jednej szyby, nikt nie ucierpiał, nikt nie został obrażony. Nawet najtrudniejsze sprawy próbowano rozwiązywać przy stole rozmów.
2. Solidarność była głęboko chrześcijańska. Nie tylko w symbolice, świętych obrazach wiszących na bramach strajkujących zakładów i Mszach Św. odprawianych w jej intencji. Co najistotniejsze chrześcijaństwo stanowiło jej system wartości. „Jeden drugiego brzemiona noście”, odpowiadamy za siebie wzajemnie. Każdy ma swoją niepowtarzalną wartość. Nie ma lepszych i gorszych. Nikt nie może być prześladowany, spychany na margines, pozbawiany życia. Strajk solidarnościowy w czyjejś obronie był powszechna praktyką.
3. Solidarność dopominała się i godne życie, płace, warunki pracy, elementarne prawa pracownicze.
4. Solidarność z pełnym oddaniem walczyła o wolność Polski i w stanie wojennym przypłaciła to wielką daniną krwi.
5. Solidarność upomniała się prawdę historyczną, naszą tradycję narodową i likwidację cenzury komunistycznej.
6. Solidarność łączyła ludzi, czasem bardzo dalekich od siebie.
7. Solidarność walczyła o wolność czynienia dobra.
8. Solidarność była czymś zupełnie unikalnym w skali świata, była kwintesencją Polskości.
9. Solidarność budowała nadzieję, że świat i Polska może być piękniejsza.
10. Solidarność broniła najmniejszych, bezbronnych, cichych i najsłabszych.
Co ma z tym wspólnego Strajk Kobiet? Żebyście zrozumieli, zakończę waszym językiem: od*******cie się od Solidarności!
*Tekst pochodzi ze strony Opinie Olsztyn
Brawo… A ja dodam jeszcze to, iż nie życzę sobie aby te „wściekle, wulgarne i ryczące macice” wypowiadały się w imieniu WSZYSTKICH kobiet!! Bo wiele Nas (kobiet) nie bierze udziału w tym CYRKU lgbt.
Ciekawe czy autor godzi się na teraźniejszą Solidarność, która niczym nie przypomina dawnej? Kiedyś Solidarność stała za zwykłymi ludźmi, teraz stoi za rządem, reprezentując jego interes.
Fuj.