Oczekiwanie, że rząd będzie spełniał wszystkie projekty samorządów jest wygórowane – uważa wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki odnosząc się do krytyki opozycji ws. podziału pieniędzy z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Według Marszałka regionu Mazury otrzymały najniższe wsparcie na ścianie wschodniej.
Artur Chojecki zorganizował w środę konferencję prasową, na której odniósł się do zarzutów opozycji, zwłaszcza marszałka Gustawa Brzezina (PSL), w sprawie podziału środków w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Marszałek w poniedziałek alarmował, że region otrzymał najmniej pieniędzy na ścianie wschodniej, z 45 projektów, jakie samorząd woj. warmińsko-mazurskiego złożył do Funduszu, dofinansowanie uzyskały tylko 4 projekty na kwotę 5 mln zł.
Wojewoda podkreślił, że wsparcie w ramach Funduszu otrzymały w regionie 64 samorządy na 91 zadań. „Są to inwestycje małych samorządów, które latami pozostawały w sferze marzeń. Gdyby nie to wsparcie być może przez kolejne lata te zadania nadal byłyby nierealizowane” – powiedział Chojecki. Dodał, że wsparcie małych samorządów jest efektem „realizowania przez rząd strategii zrównoważonego rozwoju”.
„Oczekiwanie ze strony samorządów, że rząd da wsparcie finansowe na wszystkie samorządowe projekty jest wygórowane” – mówił Chojecki.
Zarówno marszałek Brzezin jak i samorządowcy (m.in. prezydenci Olsztyna i Elbląga) zarzucali, że pieniądze zostały podzielone „partyjnie”, że wsparcie otrzymały te samorządy, które sprzyjają PiS, a te zarządzane przez opozycję, jak Olsztyn czy Elbląg, nie otrzymały ani grosza.
„Wskazywanie, że środki były dzielone w sposób polityczny jest niesprawiedliwe, jest nadużyciem” – oświadczył wojewoda.
Szef klubu radnych PiS w sejmiku województwa Grzegorz Kierozalski dodał, że większość samorządowców w regionie nie należy do partii. „Skoro mówią, że wspieramy swoich to bardzo prosimy, by przedstawili listę tych, co +są nasi+ i tych, co nimi nie są” – mówił Kierozalski. Zarzucił marszałkowi regionu, że jest zamknięty na dialog z PiS, że w sejmiku województwa radni mają utrudniony dostęp do informacji, że nikt nie konsultuje z nimi założeń budżetu. „My nie jesteśmy opozycją totalną ale ta władza jest totalna” – dodał.
Szef olsztyńskiego okręgu PiS Jerzy Szmit odnosząc się do zarzutów prezydenta Olsztyna, który poinformował, że miasto złożyło wniosek o dofinansowanie budowy żłobka, ale nie otrzymało na niego pieniędzy, podkreślił, że „budowa żłobków i przedszkoli to zadanie samorządu a nie rządu”. „Ten projekt nie mógł być pozytywnie rozpatrzony” – powiedział Szmit.
Pytany, dlaczego region o najsłabszych wskaźnikach ekonomicznych w kraju otrzymał najniższe wsparcie ocenił, że „widocznie wnioski były słabo napisane”. „Trzeba było pisać lepsze wnioski i rozmawiać, uzgadniać” – podsumował Szmit.
Wsparcie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, finansowane z tzw. środków covidowych, ma charakter inwestycyjny. Rząd dotąd skierował na ten cel, mający być tarczą inwestycyjną dla samorządów, ogółem 12 mld zł. W pierwszym podziale pieniądze z RFIL (6 mld zł) kierowano latem do gmin i powiatów zgodnie z algorytmem uwzględniającym m.in. wielkość jednostki samorządowej i tzw. współczynnik zamożności.
Ostatnio rozstrzygnięto pierwszy nabór wniosków samorządów do Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych z ogólnopolską pulą 4,35 mld zł. W następnych dniach formułę tego podziału zaczęły kwestionować samorządy, które mimo złożonych wniosków nie otrzymały pieniędzy lub otrzymały ich bardzo mało.