Posłowie Koalicji Obywatelskiej uważają, że rządowa pomoc powinna objąć jednak również trzy lotniska regionalne: w Łodzi, Lublinie oraz Szymanach, które jako jedyne spośród 14 nie otrzymały rządowego wsparcia na pokrycie strat spowodowanych wiosennym lockdownem.
W ubiegłym tygodniu resort infrastruktury poinformował, że z 14 polskich portów lotniczych pomoc rządową otrzymało 11 i są to te, które wykazały stratę zgodnie z notyfikowanym w Komisji Europejskiej programem pomocowym.
Temat braku rządowej pomocy dla trzech regionalnych lotnisk poruszyli w czwartek na konferencji prasowej posłowie KO: Maciej Lasek, Marta Wcisło i Cezary Grabarczyk.
Maciej Lasek zaznaczył, że zgodnie z majowymi obietnicami rządu 14 polskich lotnisk regionalnych miało otrzymać wsparcie w łącznej kwocie 142 milionów złotych na pokrycie strat spowodowanych wprowadzeniem zakazów lotu. „Niestety po raz kolejny rzeczywistość rozminęła się z obietnicami – trzy lotniska, czyli 20 procent, nie otrzymały tej pomocy w ogóle” – powiedział poseł KO.
Według niego stało się tak, ponieważ porty w Łodzi, Lublinie i port Olsztyn-Mazury w Szymanach wdrożyły skuteczne programy naprawcze na czas kryzysu związanego z pandemią COVID-19. „Przez to nie spełniły ustalonych przez rząd kryteriów. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że kwoty, o które wnioskowały zarządy tych lotnisk były naprawdę niewielkie w stosunku do ogólnej kwoty pomocy, która miała być udzielona lotniskom” – podkreślił poseł Lasek.
Związana z Lublinem Marta Wcisło poinformowała o skierowaniu jeszcze w maju interpelacji do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie tamtejszego lotniska. W odpowiedzi, która nadeszła z resortu infrastruktury napisano – według posłanki – że strata, którą wykazał port „nie mieści się w definicji straty”. „To skandal i kłamstwo” – oceniła Wcisło.
Cezary Grabarczyk zaapelował do rządu o równe traktowanie podmiotów gospodarczych, także tych z branży lotniskowej. „To branża o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa” – podkreślił poseł, w przeszłości minister infrastruktury w rządzie Donalda Tuska.
Zwrócił się też z prośbą do rządu, by pomoc objęła jednak porty w Łodzi, Lublinie i Szymanach.
Rzecznik resortu infrastruktury Szymon Huptyś wyjaśniał w zeszłym tygodniu w rozmowie z, że trzy lotniska – Port Lotniczy Lublin, Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta oraz Warmia i Mazury nie wykazały straty w rozumieniu przepisów tzw. specustawy covidowej, w związku z tym nie kwalifikowały się do rządowego programu wsparcia.
Rzecznik poinformował, że jedenaście polskich portów lotniczych, które wykazały stratę zgodnie z notyfikowanym w KE programem pomocowym, otrzymało w sumie 142,2 mln zł rządowego wsparcia.
Zgodnie z ustawą, w celu przeciwdziałania skutkom COVID-19 minister właściwy do spraw transportu przekazuje zarządzającemu portem lotniczym środki finansowe na częściowe pokrycie straty wynikającej z obowiązywania zakazów w ruchu lotniczym w okresie od 15 marca 2020 r. do 30 czerwca 2020 r. Według ustawy, przez stratę rozumie się różnicę między wynikiem działalności operacyjnej zarządzającego portem lotniczym osiągniętym w okresie od 15 marca 2020 r. do 30 czerwca 2020 r. a wynikiem działalności operacyjnej zarządzającego portem lotniczym osiągniętym w tym samym okresie 2019 r. Środki finansowe pochodzą z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19; są przekazywane zarządzającemu portem lotniczym na jego wniosek.
Na onkologię nie ma kasy a oni samolociki chcą utrzymywać