Spółdzielnia Mieszkaniowa “Pojezierze” od lat nie może dojść do konsensusu z Urzędem Miasta w sprawie podłączenia kamer do miejskiego centrum monitoringu.
Chodzi o kilkaset kamer, zamontowanych na terenie SM “Pojezierze”. Od lat spółdzielnia stara się przekazać je w ręce gminy:
“W uzgodnieniu z Urzędem Miasta Olsztyna wykonano monitoring zasobów spółdzielni, który miał zostać przekazany na rzecz Gminy. Niestety, gdy został zrealizowany, Gmina nie wyraziła zgody na jego przejęcie. Monitoring spółdzielni jest w pełni sprawny, często korzystają z niego uprawnione służby.”
Ratusz odpowiedział na te zarzuty:
“Już w 2012 roku informowaliśmy „Pojezierze”, że nie ma takiej możliwości, i nasze stanowisko w ciągu tych ostatnich 8 lat nie uległo zmianie. Głównym powodem jaki wtedy wskazaliśmy, był fakt, że monitoring SM „Pojezierze” nie spełnia parametrów technicznych, które zarekomendowaliśmy w 2009 roku” – przekazała rzeczniczka ratusza, Marta Bartoszewicz.
Miasto wysunęło swoją kontrpropozycję dla oferty spółdzielni:
“Zaproponowaliśmy alternatywne rozwiązanie, które polegało na stworzeniu w centrum monitoringu podglądu z kamer monitoringu “Pojezierza” wraz z możliwością bezpośredniego kontaktu ich operatora z obsługą monitoringu miasta” – mówi rzeczniczka – “ale to rozwiązanie nie zostało przez władze spółdzielni zaaprobowane i nie podjęto z nami żadnych rozmów w tej sprawie”
Spółdzielnia odpowiada na te zarzuty:
“Ze strony Pana Prezydenta padła propozycja stworzenia w centrum monitoringu stanowiska podglądu obrazu z kamer spółdzielni. Niestety z tego rozwiązania nie mogliśmy skorzystać ze względu na konieczność zatrudnienia operatorów kamer, którzy byliby w stałej łączności z Centrum Monitoringu. Uznaliśmy, że utworzenie dwóch Centrów Monitoringu w mieście (wliczając w to spółdzielnię) jest działaniem pozbawionym sensu ekonomicznego i dublowaniem wykonywanych czynności” – informuje Zastępca Prezesa ds. Technicznych SM “Pojezierze”, Andrzej Mróz.
“Wyjaśniam, że nie jest statutowym i ustawowym obowiązkiem spółdzielni, w przeciwieństwie do Gminy, zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców i ponoszenie kosztów z tym związanych (np. poprzez zatrudnienie dodatkowych pracowników). Pomimo tego, jako wkład własny w podniesienie bezpieczeństwa miasta spółdzielnia zaoferowała podłączenie własnego monitoringu (bez konieczności ponoszenia kosztów inwestycyjnych przez Gminę) do systemu monitoringu miasta” – dodał.
Jeśli tak zdecydowało miasto, to ja będąc prezesem spółdzielni wykonałbym prosty myk. Każdy dostęp do monitoringu zrobiłbym płatny dla miasta. Sprawa prosta – miasta musi zadbać o bezpieczeństwo wszędzie, to niech dba ale dostarczanie ewentualnego pliku z obserwacji tylko za kasą.