96-letnia mieszkanka podełckiej wsi wybrała się pieszo do Ełku (warmińsko-mazurskie), do zegarmistrza. Przeszła sama 10 km, jednak nie miała już siły wrócić do domu. Policjanci, u których seniorka szukała pomocy, odwieźli ją do rodziny.
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ełku st. sierż. Agata Kulikowska de Nałęcz, do niecodziennej sytuacji doszło w środę po południu. Do Komendy Powiatowej Policji w Ełku przyszła starsza kobieta, która wypytywała policjantów, gdzie w Ełku znajduje się zegarmistrz.
Policjanci w trosce o starszą panią zaczęli z nią rozmawiać. Okazało się, że to 96-letnia mieszkanka jednej z podełckiej wsi. Do Ełku przyszła pieszo 10 km, chcąc znaleźć warsztat zegarmistrzowski. Kobieta jednak nie miała już siły, by wrócić samodzielnie do domu. Policjanci odwieźli starszą panią i oddali ją pod opiekę rodzinie.
„Apelujemy do bliskich starszych osób, by zadbali o ich bezpieczeństwo i otoczyli opieką, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym” – powiedziała Kulikowska de Nałęcz.