Prezes PiS w okręgu Olsztyńskim Jerzy Szmit zwrócił się do marszałka woj. warmińsko-mazurskiego o unieważnienie naboru w sprawie tzw. pożyczek covidowych dla mikro i małych przedsiębiorców. Jako powód unieważnienia wskazał „nierówność szans w dostępie do wnioskowania o środki”.
W piśmie Szmita przekazanym prezes olsztyńskiego okręgu PiS poprosił marszałka województwa o unieważnienie naboru i ogłoszenie kolejnego, „w którym kryteria równego dostępu zostaną zachowane”. Szmit podał, że przedsiębiorcy, którzy w środę chcieli aplikować o tzw. pożyczki covidowe nie mogli się zalogować na stronę, na której przyjmowane były wnioski. Jak zaznaczył, strona nie działała, zawieszała się.
Biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie nie odniosło się do tych zarzutów i prośby prezesa regionalnego PiS argumentując, że pismo jeszcze do urzędu nie dotarło.
W środę o godz. 8 rano Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego (WMARR) uruchomiła przyjmowanie wniosków o tzw. pożyczki covidowe dla przedsiębiorców. Pieniądze na bezzwrotne wsparcie pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa, w sumie do podziału było blisko 40 mln zł.
Minimalna wartość pomocy bezzwrotnej to 23,5 tys. zł w przypadku jednoosobowej działalności, a w przypadku przedsiębiorstwa zatrudniającego 49 pracowników to 164,7 tys. zł. Do aplikowania o pieniądze uprawnionych było blisko 115 tys. przedsiębiorstw. Po niespełna 4 minutach system informatyczny, który przyjmował wnioski przedsiębiorców, już nie pozwalał aplikować. Sytuacja ta wprawiła w zdumienie i rozżalenie wielu przedsiębiorców, radni PiS z sejmiku województwa nazwali sytuację „skandaliczną”.
W środę po południu zarząd WMARR zwołał w sprawie przyjmowania wniosków od przedsiębiorców konferencję prasową. Prezes zarządu Marek Karólewski poinformował, że w sumie aplikację złożyło 1522 przedsiębiorców tj. 1 proc. uprawnionych do tego firm. Zdecydowana większość wniosków – 830 – złożyli samozatrudnieni.
Poinformowano, że najwięcej aplikacji – 424 projekty – złożyły firmy z Olsztyna, 145 projektów złożono z Elbląga, 65 z Iławy, 54 z Ostródy, najmniej wniosków – 27 wpłynęło z Nowego Miasta Lubawskiego. Maksymalnie z jednego adresu IP złożono 10 wniosków.
Prezes Karólewski poinformował na konferencji, że generator wniosków został uruchomiony punktualnie o godz. 8:00 czasu astronomicznego, a pierwszy wniosek spłynął po 32 sekundach. Generator zakończył nabór wniosków po 3 minutach od przyjęcia pierwszej aplikacji. Karólewski zapewnił, że system informatyczny przyjmujący wnioski był tak skonstruowany, że wykluczał aplikowanie przez boty.
Generator nie działał poprawnie nawet o godzinie 8 nie chciał sie odpalić, z racji że był za bardzo obciążony.I ja uważam , że to nie powinien być wyścig szczurów – wnioski powinny byc przyjmowane na normalnych tradycyjnych zasadach ( czyli napisać i zanieść do oddziału )bez udziału generatorów internetów , botów itd…, tak aby każdy miał szanse.
Wydawanie 40 mln na zasadzie kto pierwszy ten lepszy to tylko w Polsce jest możliwe.