Wiosną do stadniny powiatowego Zespołu Szkół Rolniczych w Smolajnach dołączyły dwa źrebięcia. Podejrzeliśmy, co słychać u kilkumiesięcznych już koników.
W marcu na świat przyszedł Lucek – źrebię koni rasy śląskiej. Niecałe dwa miesiące później pojawiła się także klaczka Rossa. Oba końskie niemowlaki są dziećmi klaczy, które Powiat Olsztyński kupił rok wcześniej w celu powiększenia szkolnej stadniny. Jak mówi Agnieszka Gołębiowska-Węckowicz, dyrektor szkoły w Smolajnach źrebaki zostały świetnie przyjęte przez pozostałych członków stada i szybko się zaadaptowały. – To jeszcze ciągle maluchy i pozostają przy matkach. Podstawą ich pożywienia jest mleko, ale już także piją wodę i skubią siano. Oba konie biegają, zaczęły też bawić się ze sobą. Gdy jedno z nich wyjechało z matką do krycia, mieliśmy nawet wrażenie, że drugie tęskni za młodym kolegą. Zaczepiają też Igora – śmieje się dyrektor.
Mowa o weteranie powiatowej stadniny, czyli ponad 30-letnim ośle. Do dziś kolejne roczniki uczniów ze śmiechem przekazują sobie opowieści o tym, jak to młody Igor przybył do Smolajn i po cichu dobrał się do tortu swojego opiekuna, który akurat obchodził urodziny. Jest tu też spora gromadka kotów, już wykastrowanych i zaopiekowanych. – Mamy szczęście do przyjaciół – mówi Agnieszka Gołębiowska-Węckowicz. – W opiece nad kotami i w ich żywieniu pomaga nam pani Joanna Laskowska. Z kolei największym przyjacielem koni jest pan Jan Gulbicki, który był obecny przy wszystkich przyjściach na świat naszych źrebiąt. A trzeba być tu bardzo dyspozycyjnym, bo konie bardzo często źrebią się nocą. Końmi opiekują się też nasi uczniowie i członkowie Uczniowskiego Klubu Jeździeckiego „Galop”, który działa przy szkole. Co jakiś czas odwiedza nas też kowal i weterynarz.
Na tę chwilę stadnina liczy 14 koni, w tym najmłodsze źrebaki i dwa roczniaki. Pani dyrektor planuje powiększenie tego stanu.
– Mimo systematycznego powiększania się naszego „tabunu”, pod względem hodowli koni z pewnością nie zamierzamy konkurować ze stadniną w Janowie Podlaskim – żartobliwie deklaruje Andrzej Abako, starosta olsztyński. – Nie jest to naszym celem. Zwierzęta to przede wszystkim żywe „pomoce dydaktyczne” dla uczniówTych „pomocy” z resztą pojawiło się ostatnio sporo. Dzięki nim szkoła przeskoczyła już w XXI wiek.
Dzięki realizacji projektu „Nowoczesny rolnik w nowoczesnej szkole” finansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego placówka za około 1,7 mln złotych mogła kupić w ubiegłym roku maszyny rolnicze: ciągnik, pług obrotowy, zestaw uprawowo-siewny, przyczepę transportową, rozsiewacz nawozów, opryskiwacz, siewnik oraz kombajn zbożowy New Holland. Dzięki nim jej absolwenci będą potrafili się posługiwać nowoczesnym sprzętem rolniczym, z którego będą też korzystać w przyszłości.
Projekt umożliwia też przekazywanie młodym ludziom wiedzy z obszaru tzw. rolnictwa precyzyjnego, czyli gospodarowania wspomaganego komputerowo i ściśle związanej z nim agrotroniki, czyli zastosowania systemów automatycznego sterowania pracą maszyn oraz urządzeń w rolnictwie. Bez nowoczesnych pomocy dydaktycznych jej zdobycie byłoby nie możliwe.
– Chcemy, by nasi uczniowie się rozwijali i poznawali nowoczesne rolnictwo – dodaje starosta Andrzej Abako.
Zespół Szkół Rolniczych w Smolajnach cieszy się coraz większym zainteresowaniem młodzieży. W tym roku naukę rozpoczęło 40 nowych uczniów. Oni także będą mogły wziąć udział w planowanych na nadchodzący rok szkolny imprezach: jesiennym Hubertusie oraz pokazie koni zimnokrwistych, a na wiosnę w organizowanym we współpracy z Warmińsko-Mazurskim Związkiem Hodowców Koni Dniu Woźnicy oraz Pikniku Jeździeckim. Dyrektor szkoły ma też nadzieję, że uczniom uda się wyjechać do Grecji na praktyki zawodowe.
– Realizujemy projekt unijny, który umożliwia nam podróż do greckich gospodarstw, gdzie nasza młodzież mogłaby zobaczyć, jak wygląda praca w rolnictwie na południu Europy, a także praca tamtejszego lekarza weterynarii – opowiada dyrektor.
Planów jest więc sporo. Warto przy tym podkreślić, że jedno się nie zmienia – Zespół Szkół Rolniczych w Smolajnach to placówka, w której panuje rodzinna atmosfera, a każdy uczeń może liczyć na dostrzeżenie i życzliwość.