Najpierw rowery miejskie, teraz hulajnogi. Najnowszym celem olsztyńskich złodziei i wandali padają hulajnogi miejskie, stworzone przez OHM. Złodzieje, którzy nie potrafią sobie poradzić z zabezpieczeniami pojazdu, po prostu go niszczą i porzucają.
Trzy próby kradzieży w ostatnim czasie odnotowała Olsztyńska Hulajnoga Miejska. Żadna z nich się nie powiodła, więc pierwszą zdewastowano i porzucono w krzakach, drugą nieudolnie uszkodzono, a w trzeciej skradziono nadajnik GPS. Wszystkie trzy akty wandalizmu, odbywały się w miejscu publicznym i zostały nagrane przez okoliczne kamery. Sprawa trafiła na policję i sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Wszystkie starania złodziei na nic, bo nawet gdy uda im się ukraść hulajnogę, to ta posiada dwa systemy GPS, jeden zewnętrzny i drugi wbudowany. Tym samym rozmontowując ten pierwszy, popełnia się przestępstwo a i tak złodziej zostanie namierzony drugim nadajnikiem.
Właściciel wycenił straty materialne na ponad 5 tysięcy złotych. Zdewastowanie takiej hulajnogi jest już przestępstwem, nie wykroczeniem i jest w pełni karalne. Olsztyńskie Hulajnogi Miejskie podzielają los Olsztyńskich Rowerów Miejskich, gdzie fala aktów wandalizmu była ogromna. Pisaliśmy o tym tutaj:
- Kolejny akt wandalizmu. Rower miejski w rzece
- Sprzątanie po Kortowiadzie. Znaleźli rower miejski na dnie jeziora
- To oni niszczą rowery miejskie? Jest nagroda 1000 zł za pomoc w ich ujęciu
- Kto niszczy Olsztyńskie Rowery Miejskie? Jest nagroda 1000 zł za pomoc w ujęciu sprawcy
Wszelkie akty wandalizmu czy próby kradzieży hulajnóg OHM są bezcelowe, gdyż są to pojazdy produkowane na zamówienie i nie ma cienia szansy na sprzedaż ich na części, gdyż od razu będzie wiadomo, że są one kradzione. Poza tym, hulajnogi są zabezpieczone podwójnym systemem GPS, więc osobę, która uszkodzi taką hulajnogę, bardzo łatwo będzie ustalić i namierzyć.
Gdzie one są, się pytam
uszkodzone hulajnogi to chyba żadna plaga? Chyba wynajmujący ma to wliczone w koszty i pewnie ubezpieczone. Tak czy nie?