Miasto rozpoczęło poszukiwania inwestora. „Trzeba przeskoczyć całą epokę” – powiedział burmistrz Giżycka.
Niedawno zapowiadaliśmy powstanie luksusowej restauracji nadbrzeżnej w Giżycku: Robert Lewandowski otworzy własną restaurację na Mazurach. Wydadzą fortunę na budowę. Burmistrz miasta nie zamierza zwalniać i szuka inwestora do wybudowania najnowocześniejszego kurortu w całej Polsce. W rozmowie z Gazetą Wyborczą powiedział:
„Pomysł jest taki, żeby równać do najwyższych światowych standardów. Trzeba przeskoczyć całą epokę. Szukamy partnerów, którzy opracują dokumentację techniczną pod obiekty gastronomiczne i handlowe oraz plażę. Przy okazji chcemy, to skoordynować z planowaną tutaj inwestycją [piłkarza] Roberta Lewandowskiego” – powiedział Wojciech Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka.
Wielomilionowa inwestycja miałaby dotyczyć ogólnodostępnej plaży z miejscami wypoczynku, obiektami handlowymi i gastronomicznymi. Początkowy etap inwestycji to koszt ok. 30 mln zł.
Miasto ma już pewną koncepcję:
„Chcemy zbliżyć miasto do jeziora. Chcemy, żeby powstał tutaj miejski plac dla wydarzeń plenerowych, fontanny, cała dzielnica nad jeziorem. Liczymy, że dzięki temu sezon nie będzie ograniczony do czterech letnich miesięcy. Zmienilibyśmy charakter tego miejsca z „szuwarowo-bagiennego” na miejski. Pewną inspiracją było dla mnie nowoczesne nabrzeże jeziora Ukiel w Olsztynie. Mikołajki swoje nabrzeża już zagospodarowały. My mamy długą linię brzegową, która ciągle na to czeka” – wyjaśnił Iwaszkiewicz.
W przypadku znalezienia odpowiedniej wizji, rozpoczęcie prac przewidziane byłoby na rok 2022, a zakończenie ich na 2024-2025.
Realizowaniu takich inwestycji sprzyja koronawirus, przez którego duża część podróżujących pozostała w kraju na wakacje. Wizja stworzenia nowoczesnego kurortu w mieście to dobry ruch na zyskanie poparcia społecznego wśród mieszkańców.
Normalni żeglarze nie potrzebują luksusów. Potrzebują normalności. Lepiej kilka mniejszych przyjaznych ludziom lokali niż jeden wielki i luksusowy. Porównywanie się do Mikołajek, które przestały być już przyjazne żeglarzom to kiepski pomysł.