Ostródzka policja po pożarze łodzi z dziećmi na pokładzie wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego sprowadzenia ognia zagrażającemu zdrowiu i życiu wielu osób – poinformowała w piątek rzeczniczka ostródzkiej policji Anna Balińska. Po pożarze troje dzieci i opiekun trafili do szpitala.
Do pożaru dwóch łodzi: motorowej i żaglowej doszło w czwartek ok. godz. 16.00 w marinie klubu żeglarskiego przy bulwarze nad jeziorem Drwęckim w Ostródzie. Na łodziach znajdowało się 11 dzieci i dwoje opiekunów. Wszyscy byli uczestnikami obozu żeglarskiego stacjonującego w Piławkach.
„Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego sprowadzenia pożaru zagrażającemu zdrowiu i życiu wielu osób. Na miejscu byli policjanci i technik kryminalistyki oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Przeprowadzono oględziny miejsca oraz zebrano ślady. Biegły ma wydać ekspertyzę”- powiedziała Balińska. Przesłuchani zostaną świadkowie i uczestnicy zdarzenia.
Według wstępnych informacji, podczas uruchamiania silnika na łodzi motorowej wybuchł pożar, który następnie przeniósł się na łódź żaglową. Na pokładach obu łodzi było 11 dzieci i dwoje opiekunów. Podczas ewakuacji żeglarzy na pomosty, poszkodowani zostali trzej chłopcy w wieku 10 lat i opiekunka. Ze złamaniami, skręceniami kończyn, otarciami trafili do szpitala. Jedna z dwóch płonących łodzi zdryfowała na jezioro, bo przepaliła się cuma mocująca jednostkę. Pożar gasili ostródzcy strażacy.