Muzeum Bitwy pod Grunwaldem apeluje do wszystkich, którzy w 1960 roku brali udział w obchodach 550-lecia bitwy o podzielenie się z muzealnikami pamiątkami i wspomnieniami z tamtego wydarzenia.
„Rok 1960 to już historia. Jako muzealnicy chcemy dbać o rejestrację wydarzeń minionych, tak rozumiemy nasze zadanie” – powiedział dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dr Szymon Drej.
W 1960 roku pod Grunwaldem stał już pomnik upamiętniający wiktorię z 1410 roku. Z ustaleń muzealników z Grunwaldu wynika, że z całego kraju autobusami i ciężarówkami zwieziono młodzież i dorosłych, by świętować 550-lecie zwycięstwa nad Krzyżakami. „Do zebranych tłumów przemawiał sam Wiesław Gomułka, w uroczystościach uczestniczyło wielu ambasadorów” – powiedział Drej. Dodał, że są też relacje o „uroczystych przelotach samolotów nad polem bitwy”.
„Ponieważ stosunki polsko-niemieckie nie były wówczas uregulowane np. w odniesieniu do granicy na Odrze i Nysie rocznica bitwy pod Grunwaldem była wykorzystana propagandowo. Był to propagandowy etap wykorzystywania zwycięstwa nad Krzyżakami, jednak trzeba pamiętać, że to także element kształtowania się etosu grunwaldzkiego” – dodał Drej.
W ocenie Dreja uroczystości z 1960 roku „bez wątpienia miały siermiężny, propagandowy charakter”. „To nie oznacza jednak, że mamy nie zebrać świadectw, jak to wyglądało. Wiemy, że niektóre dzieci właśnie wtedy po raz pierwszy w życiu spróbowały lodów, dowieziono też oranżadę” – dodał Drej.
Pracownicy Muzeum Bitwy pod Grunwaldem opracowali ankietę z pytaniami do uczestników uroczystości z 1960 roku. Chcieliby nagrać ich wspomnienia, spisać je, proszą też o udostępnianie im pamiątek z tamtych wydarzeń, np. odznak, czy dyplomów. „Budujemy nową siedzibę muzeum, na pewno znajdziemy miejsce, by te wspomnienia, świadectwa zaprezentować” – zapewnił dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
Od ponad 20 lat na Polach Grunwaldu w rocznicę bitwy z 1410 organizowano rekonstrukcję bitwy. W tym roku z powodu pandemii koronawirusa imprezę odwołano.