Zdrady i zranione uczucia to nie przelewki. Przekonała się o tym kochanka 60-letniego Jana Z. który wpadł w szał, gdy dowiedział się, że kobieta go zdradzała. Zaatakował ją nożem.
Pochodząca z Ukrainy Natasza G. (42 l.), mieszka w Morągu. To tutaj poznała rozwodnika i swojego przyszłego kochanka Jana. Któregoś dnia, Jan wracający z zakupów, zastał w mieszkaniu Nataszę z sąsiadem w łóżku. Mężczyzna się wściekł, chwycił za nóż kuchenny i zadał kobiecie kilka ciosów nożem, raniąc ją w brzuch i rękę. Gdyby nie interwencja sąsiadów, kobieta mogłaby zginąć.
„Niestety, Janek dowiedział się, że Natasza nie jest mu wierna”
„Pewnie by ją zabił, gdyby nie sąsiedzi, których zaalarmowały krzyki kobiety. Wpadli do mieszkania i odciągnęli Janka” – komentują sąsiadki dla gazety Fakt.
Jan został osadzony na miesiąc w areszcie, Natasza trafiła do szpitala w Elblągu… i dwa dni później wróciła do swojego nowego adoratora:
„Okazało się, że z Nataszy twarda sztuka. Już na drugi dzień wypisali ją ze szpitala i wróciła, tyle że do sąsiada, który teraz się nią zajmuje. Aż boję się pomyśleć, co będzie, jak Janek wróci z więzienia”
Facet zachował się honorowo . Trobił krzywdę jej , a nie sąsiadowi bo to jej wina , ale on oberwie . Szkoda gościa.