Stan czterech kolejnych osób zakażonych koronawirusem jest stabilny, nie mamy informacji, żeby czyjeś życie było zagrożone – mówił w sobotę szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski. Podkreślił przy tym, że na razie jest za wcześnie, by mówić o epidemii tego wirusa w Polsce.
W środę potwierdzono pierwszy przypadek nowego koronawirusa. Pacjent, u którego go wykryto, jest hospitalizowany w Zielonej Górze; przyjechał z Niemiec. Jego stan jest dobry. W piątek potwierdzono kolejne cztery przypadki: dwoje pacjentów przebywa w szpitalu w Szczecinie (przyjechali w Włoch), jeden w szpitalu Wrocławiu (przyleciał z Wielkiej Brytanii), jedna pacjentka w szpitalu w Ostródzie (osoba ta podróżowała autokarem z Niemiec razem z mężczyzną, u którego potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce).
„Mamy do dyspozycji 1 mld 300 mln zł z rezerwy. Wiemy, że wojewodowie złożyli wnioski o sprzęt. Częściowo już te wnioski przeprocedowaliśmy. Na pewno są potrzebne pieniądze na kontrakty z karetkami przewozowymi, za pracę szpitali, za gotowość. Zaczęliśmy reorganizować szpitale, poprosiliśmy szpital w Ostródzie, żeby szpital był cały zakaźny. Tam pacjenci wszyscy zostali – decyzją wojewody – przeniesieni do innych szpitali” – powiedział. Dodał, że szpitale zakaźne są zaopatrywane w pierwszej kolejności i tak będzie.
Emocje w Ostródzie są coraz większe. Przekonał się o tym lokalny dziennikarz, który najprawdopodobniej zirytował pracownika szpitala. – Profesjonalizm pracowników szpitala.
Obraźliwym gestem zwalczają koronawirusa COVID-19? Karalny gest pokazuje w kierunku dziennikarzy którzy stoją na chodniku poza terenem szpitala.Ojciec z synem zgłosili się po poradę. Przyjechali samochodem z Niemiec. – czytamy na profilu taka jest Ostróda.
Wykonał ten gest w kierunku dziennikarzy, siejących niepotrzebną panikę przed koronawirusem.
Po co tam poszedl matol z dzieckiem zeby chyba zlapac wirusa mozna zadwonic do sanepidu i poinformowac i jak bedzie trzeba podesla po nich