5.1 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Sędzia z Olsztyna, który chce list poparcia do nowej KRS został odwołany

OlsztynSędzia z Olsztyna, który chce list poparcia do nowej KRS został odwołany

Ministerstwo Sprawiedliwości odwołało z delegacji do Sądu Okręgowego w Olsztynie sędziego, który zażądał od Kancelarii Sejmu list poparcia kandydatów do nowej KRS. Sędzia miał orzekać w sądzie okręgowym do końca lutego – poinformowała rzecznik prasowa olsztyńskiego sądu. Sędzia, który podważa status innych sędziów, robi coś niedopuszczalnego – wskazuje MS.

Rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Agnieszka Żegarska powiedziała, że w piśmie informującym o cofnięciu z delegacji sędziego resort sprawiedliwości powołał się na art. 70 Ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o tym, że MS w każdej chwili może cofnąć delegację.

List poparcia do nowej KRS – na kanwie jednej z rozpatrywanych spraw i w związku z zeszłotygodniowym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE – zażądał od Kancelarii Sejmu sędzia, który do Sądu Okręgowego w Olsztynie został delegowany z sądu rejonowego. Sędzia rozpoczął delegację 1 września tego roku i miał orzekać w SO do końca lutego 2020 r. W poniedziałek tego sędziego nie było w olsztyńskim sądzie – służbowo przebywał w Białymstoku na zgromadzeniu sędziów sądów apelacji białostockiej.

Jak powiedział w poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik pytany o informację o odwołaniu sędziego z delegacji – „kwestia wyroku TSUE jest jednoznaczna”. „Nie podważono w nim ani legalności Krajowej Rady Sądownictwa, ani legalności Izby Dyscyplinarnej. Było to konkretne stanowisko Trybunału w konkretnej sprawie i nie miało powszechnego charakteru. Jeśli sędzia decyduje się w postanowieniu przywołać wyrok TSUE i ma wątpliwości co do niedawno powołanego innego sędziego, to robi coś niedopuszczalnego” – podkreślił wiceminister.

„Nie można podważać statusu sędziego. Przy powołaniach sędziów w ostatnich miesiącach nie było żadnych uchybień, ale niezależnie od tego prezydencki akt powołania przecina wszelkie wątpliwości. Inna interpretacja tej kwestii oznaczałaby chaos, bo każda ze stron procesów mogłaby podważać status sędziów. Takie zachowanie sędziego można oceniać co najmniej w kontekście deliktu dyscyplinarnego” – dodał Wójcik.

Sędzia delegowany do SO rozpoznawał sprawę w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Olsztynie. Spór, który rozstrzygał, dotyczył zapłaty z powództwa jednego z funduszy sekurytyzacyjnych (rodzaj zamkniętego funduszu inwestycyjnego) przeciwko Joannie S. Wyrok w tej sprawie w pierwszej instancji wydał sąd w Lidzbarku Warmińskim, a orzekał tam sędzia, którego kandydatura przekazana prezydentowi została wyłoniona przez nową KRS.

W toku tego postępowania apelacyjnego sędzia delegowany – mając na uwadze wyrok TSUE z 19 listopada br. – uznał, że zaszła konieczność zbadania z urzędu nieważności tego postępowania w zakresie składu orzekającego w pierwszej instancji.

„Mianowicie, sędzia, który wyrokował w tej sprawie w pierwszej instancji, otrzymał nominację sędziowską na podstawie uchwały podjętej przez nową KRS. W ocenie sądu odwoławczego, w świetle przywołanego wyżej wyroku TSUE, taka sytuacja może budzić wątpliwości, czy zapadłe w sprawie orzeczenie zostało wydane przez osobę do tego uprawnioną” – informowała w sobotę Żegarska.

Jak dodawała, w celu wyjaśnienia tych wątpliwości Sąd Okręgowy w Olsztynie, na posiedzeniu niejawnym 20 listopada wydał postanowienie nakazujące szefowi Kancelarii Sejmu przedstawienie dokumentów w postaci zgłoszeń oraz wykazów obywateli i sędziów popierających kandydatów na członków nowej KRS, wybranych następnie do KRS na mocy uchwały Sejmu z 6 marca 2018 r., oraz oświadczeń obywateli lub sędziów o wycofaniu poparcia dla tych kandydatów.

Żegarska informowała również, że nakazano przesłanie tych dokumentów do olsztyńskiego sądu w celu dołączenia ich do akt sprawy w terminie tygodnia od daty doręczenia Kancelarii Sejmu odpisu postanowienia, „pod rygorem skazania na grzywnę w przypadku nieuzasadnionej odmowy przedstawienia żądanych dokumentów”. Postanowienie w tej sprawie jest prawomocne.

W ubiegły wtorek TSUE w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego orzekł, że to SN ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów SN w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby – zgodnie z wyrokiem TSUE – przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.

TSUE zaznaczył, że KRS, która składa wnioski z rekomendacją do prezydenta o powołanie na stanowisko sędziego, może robić to w sposób obiektywny, jednak tylko pod warunkiem, że będzie wystarczająco niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz od samego prezydenta. Sędziowie w Luksemburgu wskazali w tym kontekście, że należy mieć na uwadze okoliczności wybrania członków Rady oraz sposób, w jaki KRS konkretnie wypełnia wyznaczone jej zadanie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane