Mieszkańcy Mazur protestują przeciw jednemu z wariantów przebiegu drogi S16. Chodzi o najbardziej wysunięty na północ przebieg trasy w pobliżu miejscowości Ryn. Lokalni aktywiści złożyli w środę petycję z podpisami mieszkańców do oddziału olsztyńskiego GDDKiA.
W środę petycję z 10 tysiącami podpisów mieszkańców złożyli w oddziale olsztyńskim Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiciele Komitetu Ochrony Krajobrazu Ziemi Mrągowskiej oraz Komitetu Ochrony Ziemi Ryńskiej.
Droga nr 16 łączy zachodnią część regionu Warmii i Mazur ze wschodnią. Jest nazywana kręgosłupem województwa. W ostatnich latach zmodernizowany został odcinek od Olsztyna do Borek Wielkich koło Mrągowa. Obecnie trwają zabiegi, by przebudową objąć odcinek Mrągowo– Orzysz- Ełk. To wąska, pełna zakrętów droga, z poboczami obsadzonymi drzewami, biegnąca blisko zabudowań. Trwa opracowywanie nowego przebiegu trasy w trzech wariantach. Największe kontrowersje budzi odcinek między Mrągowem a Woźnicami koło Mikołajek, ponieważ z uwagi na jeziora teren jest trudny.
Jarosław Kociałkowski z Komitetu Ochrony Ziemi Ryńskiej powiedział, że lokalna społeczność nie sprzeciwia się modernizacji drogi, ale protestuje przeciw jednemu z trzech wariantów, tak zwanemu wariantowi C najbardziej wysuniętemu na północ, przebiegającemu niedaleko Rynu.
„Jest on najdroższy, najbardziej ingeruje w środowisko, nie ma dróg dojazdowych, które trzeba będzie wybudować od podstaw. Jesteśmy przeciwko trwonieniu pieniędzy podatników” – ocenił.
Dodał, że modernizacja drogi jest potrzebna, ale nie może sprowadzać się do tranzytu tirów przez Krainę Wielkich Jezior Mazurskich. „Ruch powinien zostać wyprowadzony poza nią, przez południowe Mazury. Po co przepychać na siłę ten wariant i budować drogie mosty na kilku jeziorach” – dodał.
Wariant C drogi przebiega od Mrągowa na północ, w pobliżu Muntowa przecina jezioro Juksty, a niedaleko Notystu Wielkiego przechodzi przez jezioro Tałty, po tym przechodzi na południe do miejscowości Woźnice. Pozostałe warianty A i B przebiegają bliżej obecnej drogi 16.
Mieszkańcy mazurskich miejscowości sprzeciwiają się budowie drogi w wariancie C, ponieważ – jak napisano w petycji – oznacza to dla większości z nich utratę dotychczasowego źródła utrzymania i zaniechanie prowadzonej działalności turystycznej, takiej jak wynajem kwater, pensjonatów, gastronomii, ekologicznego rolnictwa, czarterów jachtów. Jak wskazują, hałas i zanieczyszczenie wygenerowane przez tranzyt tirów spowoduje degradację środowiska.
Rzecznik oddziału olsztyńskiego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Karol Głębocki powiedział, że w pierwszym półroczu złożony zostanie wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla wybranego wariantu przebiegu drogi.
Jak wyjaśnił, wcześniej planowano, że wniosek zostanie złożony do końca roku, ale obecnie termin ten został przesunięty.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekonuje, że nie ma sprzeczności pomiędzy interesem mieszkańców regionu, a planowaną inwestycją. Budowa drogi ma służyć mieszkańcom województwa warmińsko-mazurskiego oraz turystom. Od lat o jej budowę zabiegają lokalne samorządy i lokalni politycy, ponieważ Warmia i Mazury są najbardziej wykluczonym komunikacyjnie regionem Polski. Rozbudowa „szesnastki” jest wpisana w strategię rozwoju województwa warmińsko-mazurskiego. Od kilkunastu lat działa Stowarzyszenie „Szesnastka”, skupiające lobbujących na rzecz budowy drogi ekspresowej S16- wskazuje GDDKiA w Olsztynie.
Za modernizacją drogi 16 opowiadają się działacze PiS.
Dlaczego jeden wariant nie dla tej drogi ,zależy im tylko na swoim podwórku ???A może na podwórku pani Kaczyńskiej ??Dlaczego nie są przeciwko wszystkim wariantom drogi do Rosji ???