Pożar wybuchł w składzie opon, przeznaczonych do recyklingu, w przemysłowej strefie Alutys (Olity), leżącej na północ od miasta. Miejsce leży ok. 45 km od granicy Polski. Wygląda na to, że Litwini zmagają się z największą katastrofą ekologiczną w historii swojego kraju. Pożar trwał cztery dni.
“Pomagamy Litwie w monitoringu zanieczyszczenia powietrza w związku z pożarem w miejscowości Alytus. Wg wstępnych szacunków strony litewskiej mogło spłonąć tam ok. 2000 ton odpadów zużytych opon, przeznaczonych do recyklingu” – powiedział minister środowiska Henryk Kowalczyk podczas konferencji prasowej, która odbyła się 25 października 2019 r. W spotkaniu uczestniczył także kierownik Krajowego Laboratorium Referencyjnego ds. jakości powietrza atmosferycznego Tomasz Frączkowski.
Minister Henryk Kowalczyk wyjaśnił, że na prośbę Ministra Środowiska Republiki Litewskiej podjął decyzję o wysłaniu na terytorium Litwy dwóch jednostek mobilnych do pomiaru immisji zanieczyszczeń, czyli ładunku zanieczyszczeń, który w wyniku pożaru został wprowadzony do powietrza. Służby litewskie nie dysponowały odpowiednią liczbą urządzeń mobilnych, aby w pełni monitorować rozległy obszar objęty oddziaływaniem pożaru odpadów.
“Wczoraj do kraju wrócili także przedstawiciele Inspekcji z Krakowa, którzy od niedzieli przebywali na Litwie wspierając tamtejsze służby. Na miejscu pozostaje jeszcze drugie polskie laboratorium z Olsztyna, które monitoruje całkowite wygaszanie pogorzeliska. To wysoko wyspecjalizowani eksperci, którzy na co dzień obsługują sieci monitoringu powietrza w Polsce” – podkreślił.
“To pierwsza taka międzynarodowa akcja z udziałem naszej Inspekcji Ochrony Środowiska. Widać, że reforma tej instytucji, którą rozpoczęliśmy w ubiegłym roku, przynosi coraz większe efekty. Złożyło się na to wzmocnienie kadrowe, nowe kompetencje i sposób funkcjonowania poszczególnych pionów Inspekcji. Przeniesienie rozproszonych dotychczas laboratoriów pod nadzór Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ pozwoliło na lepsze zarządzanie zasobami i również reakcję na takie sytuacje kryzysowe, jak ta na Litwie” – powiedział minister.
Zdaniem szefa resortu środowiska takie akcje potwierdzają, że polska Inspekcja Ochrony Środowiska staje się nowoczesną, dobrze wyposażoną służbą, która doskonale zabezpiecza potrzeby związane z monitoringiem środowiska w Polsce.
“Akcja pokazała, że w razie potrzeby możemy też wspomóc naszych sąsiadów, tak jak zrobiliśmy to na Litwie” – dodał.
Kierownik Krajowego Laboratorium Referencyjnego ds. jakości powietrza atmosferycznego Tomasz Frączkowski poinformował, że w skali kraju posiadamy ok. 200 stałych stacji monitoringu oraz ok. 300 poborników pobierających próbki pyłu.
“W Polsce mamy również 4 stacje mobilne na bazie samochodu i 20 stacji na przyczepkach. W sumie ponad 1000 urządzeń pomiarowych pracujących 24h na dobę” – powiedział.
Henryk Kowalczyk, minister środowiska, zwrócił także uwagę, że akcja na Litwie może zapoczątkować bliższą współpracę polskich i litewskich służb ochrony środowiska w zakresie monitoringu powietrza.
“Chcemy dobrej współpracy w zakresie ochrony środowiska ze wszystkimi naszymi sąsiadami. Zanieczyszczenia nie respektują granic państwowych, więc współpraca w tym aspekcie jest niezbędna. Ale chcemy też współpracować szerzej, wymieniać się doświadczeniami. Te mamy spore, więc mamy się czym dzielić” – zaznaczył.
a w Krakowie nie wolno palić nawet drewnem a tu całe dbanie o czyste powietrze poszło fpzdu , samo się zapalił ? z 800 l benzyny musieli dodać żeby się samo zapaliło