46-letni mieszkaniec Olsztyna zadzwonił na policję, twierdząc, że doszło do przestępstwa. Jak się okazało, zrobił to dla zabawy. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie został ukarany wysokim mandatem.
Wczoraj (15.08) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie od 46-latka, który oznajmił „Zrobiłem coś złego, chcę zgłosić przestępstwo. W domu jest kochanek partnerki, który chyba umarł”. Natychmiast na miejsce został wysłany policyjny patrol, który ustalił szczegóły zdarzenia.
W mieszkaniu funkcjonariusze zastali zgłaszającego, który był pod wpływem alkoholu. 46-latek zapytany o powód wezwania pomocy, twierdził, że „nic tu się nie stało, zadzwoniłem – od tak”. Mężczyzna w rozmowie z policjantami wyrażał się lekceważąco. W domu była obecna również jego partnerka, który potwierdziła, że jej konkubent zadzwonił na numer alarmowy dla zabawy, a wcześniej dochodziło do podobnych sytuacji.
Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialnie zachowanie został ukarany 500-złotowym mandatem.
Pamiętajmy !
Przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się – czy sprawa, którą zgłaszamy, wymaga interwencji policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy!
Za bezpodstawne wezwanie służb zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń, sprawca podlega karze aresztu, karze ograniczenia wolności lub karze grzywny.
…
Cale szczescie, ze olsztynscy gliniarze to prawdziwi twardziele, po szkoleniach w ostrodzkiej „Zabce”. Reka na pulsie.