1.4 C
Olsztyn
niedziela, 27 kwietnia, 2025
reklama

46-letni mieszkaniec Olsztyna: „Zrobiłem coś złego. W domu jest kochanek partnerki, który chyba umarł”

Olsztyn46-letni mieszkaniec Olsztyna: "Zrobiłem coś złego. W domu jest kochanek partnerki, który...
Google News Obserwuj nas w Google

46-letni mieszkaniec Olsztyna zadzwonił na policję, twierdząc, że doszło do przestępstwa. Jak się okazało, zrobił to dla zabawy. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie został ukarany wysokim mandatem.

Wczoraj (15.08) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie od 46-latka, który oznajmił „Zrobiłem coś złego, chcę zgłosić przestępstwo. W domu jest kochanek partnerki, który chyba umarł”. Natychmiast na miejsce został wysłany policyjny patrol, który ustalił szczegóły zdarzenia.

W mieszkaniu funkcjonariusze zastali zgłaszającego, który był pod wpływem alkoholu. 46-latek zapytany o powód wezwania pomocy, twierdził, że „nic tu się nie stało, zadzwoniłem – od tak”. Mężczyzna w rozmowie z policjantami wyrażał się lekceważąco. W domu była obecna również jego partnerka, który potwierdziła, że jej konkubent zadzwonił na numer alarmowy dla zabawy, a wcześniej dochodziło do podobnych sytuacji.

Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialnie zachowanie został ukarany 500-złotowym mandatem.

Pamiętajmy !

Przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się – czy sprawa, którą zgłaszamy, wymaga interwencji policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy!

Za bezpodstawne wezwanie służb zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń, sprawca podlega karze aresztu, karze ograniczenia wolności lub karze grzywny.

Zostaw opinię pod artykułem
reklama
Popularne wideo z regionu

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

Google News Obserwuj nas w Google

9 KOMENTARZY

Włącz powiadomienia e-mail
Wyślij maila o
9 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Pola k
8 grudnia 2020 23:52

Anonim
10 września 2020 05:16

Cale szczescie, ze olsztynscy gliniarze to prawdziwi twardziele, po szkoleniach w ostrodzkiej „Zabce”. Reka na pulsie.

Polecane