8.3 C
Olsztyn
czwartek, 19 grudnia, 2024
reklama

Byli bez skrupułów. Znaleźli zaginionego psa, ale zażądali pieniędzy za oddanie go właścicielce

OlsztynByli bez skrupułów. Znaleźli zaginionego psa, ale zażądali pieniędzy za oddanie go...

Policyjni wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o żądanie pieniędzy za oddanie znalezionego dzień wcześniej psa. Mieszkańcy województwa podlaskiego najpierw przez jedną dobę przetrzymywali zwierzę w wynajmowanej stancji, a gdy okazało się, że pies jest poszukiwany przez właścicielkę, negocjowali z nią kwotę wykupu zwierzęcia. Sugerowali jednocześnie, że wszystko z troski o to, by zwierzęciu nie stało się nic złego. Policjanci namierzyli i zatrzymali sprawców próby oszustwa w chwili, gdy miało dojść do przekazania psa. Teraz sprawą 20 i 30 latka zajmie się sąd. Może grozić im kara nawet do 8 lat więzienia.

reklama
zamów reklamę

Historia rozpoczęła się w środę (05.06) w chwili, gdy z jednej z posesji znajdującej się w okolicy osiedla Jaroty zniknął labrador, który samodzielnie opuścił posesję przez niezamkniętą bramkę. Roztrzęsieni właściciele natychmiast na własną rękę rozpoczęli poszukiwania swojego pupila. O pomoc zwrócili się do sąsiadów, jak również poinformowali o tym fakcie na jednym z portali społecznościowych, licząc na szybkie odnalezienie czworonoga.

Już następnego dnia do właścicieli psa odezwali się ludzie, którzy poinformowali właścicielkę o tym, że jej pupil jest cały i zdrowy. Bez skrupułów jednak od razu przystąpili do negocjowania kwoty „wykupu” zwierzęcia. I choć kobieta za odnalezienie swojego czworonoga była w stanie odwdzięczyć się kwotą kilkuset złotych, dla mężczyzn było to za mało. „Opiekunowie” pod których dachem przebywał labrador, żądali za oddanie psa równej kwoty w wysokości tysiąca złotych.

Sprawcy grając na emocjach właścicielki, poinformowali ją o tym, że w przypadku niewpłacenia żądanej kwoty nie są w stanie zagwarantować, że bez ich opieki psu nie stanie się coś złego. Na szczęście, mimo trudnej sytuacji w jakiej znalazła się kobieta, nie straciła głowy i o wszystkim powiadomiła olsztyńską policję. Na miejsce natychmiast pojechali policyjni wywiadowcy, aby wspólnie z kobietą odebrać od podejrzanych mężczyzn należące do niej zwierzę. Umówiła się z nimi na jednym z parkingów w okolicy ul. Sielskiej. Po dotarciu na umówiony parking, policjanci zauważyli zaparkowanego citroena berlingo, z którego przez okno wyglądał zaginiony pies.

Funkcjonariusze natychmiast podbiegli do podejrzanego pojazdu i obezwładnili mężczyzn. Labrador szczęśliwie trafił w ręce swojej właścicielki. Zatrzymani mężczyźni to dwaj mieszkańcy województwa podlaskiego w wieku 20 i 30 lat. Obaj usłyszeli zarzut oszustwa. Zgodnie z art 286 kodeksu karnego, każdy kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Tej samej karze podlega ten, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.

Teraz decyzję o dalszym losie podejrzanych podejmie sąd.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane