W olbrzymim uniwersyteckim campusie niemal wszędzie jest internet bezprzewodowy, z którego mogą korzystać jedynie pracownicy uczelni i studenci. Ci, którzy chcą skorzystać z własnego komputera np. w uczelnianej bibliotece muszą odejść z kwitkiem.
Napisał do nas czytelnik, który wybrał się do uniwersyteckiej biblioteki z własnym laptopem.
– Chciałem w wolnym czasie posiedzieć, poczytać, popracować trochę dla siebie, korzystając przy tym z własnego laptopa – pisze czytelnik. – Dowiedziałem się jednak, że nie mogę podpiąć się pod uczelnianą sieć, bo nie jest ona dla ludzi z zewnątrz. Szkoda, bo uważam, że w takich miejscach, jak np. biblioteka dostęp do sieci nie powinien być ograniczany. Mógłbym korzystać z uczelnianych komputerów, ale chcę mieć wszystko, co zrobię, od razu na swoim sprzęcie, a i niektóre komputery uniwersyteckie pozostawiają wiele do życzenia, bo są archaiczne, wieszają się, mozolnie otwierają dokumenty. Praca na nich to droga przez mękę.
Tyle czytelnik. Zapytaliśmy Wiolettę Ustyjańczuk, rzeczniczkę UWM, jak funkcjonuje bezprzewodowy internet na uczelni. Rzeczniczka tłumaczy, że ze względów bezpieczeństwa, zarówno użytkowników, jak i samej sieci, wolnego dostępu do internetu na uczelni nie ma. Jedynie goście uczelni, którzy pojawiają się na konferencjach i szkoleniach mogą się do niego podłączyć. Rzeczniczka dodaje także, że uczelnia nie planuje w najbliższym czasie uruchamiać punktów z bezprzewodowym internetem dla ludzi z zewnątrz, a na rozwiązanie proponuje:
– W obecnej chwili dostęp do internetu jest możliwy także za pomocą sieci telefonii komórkowej i jest to dostęp za darmo możliwy dzięki np. sieci Aero2 – mówi Wioletta Ustyjańczuk. – O ile mi wiadomo dostęp do sieciowych zasobów biblioteki jak i do internetu w bibliotece jest możliwy w wyznaczonych do tego celu miejscach. Uczelnia wyższa nie jest kafejką internetową.
– Nie przyszedłem do kafejki, ale do biblioteki – podsumowuje czytelnik. – Według uczelnianych reguł mogą korzystać z niej także osoby z zewnątrz, więc szkoda, że nie można korzystać tam także z własnego komputera z dostępem do sieci. To nie jest jakiś olbrzymi problem, ale wypadałoby, aby największa uczelnia w regionie miała takie rozwiązania w najważniejszych punktach Kortowa.
Coz za lewacka holota. Nalezy mu sie i koniec kropka! Nie docieraja argumenty ZE TO BIBLIOTEKA UNIWERSYTECKA i juz z nazwy mozemy sie domyslic ze jest przeznaczona dla potrzeb STUDENTOW a jakis franek z ulicy placze ze nie moze za darmo z internetu korzystac. Coz za gleboka mentalna komuna
Czemu w tym kraju, każdy uważa, że należy dawać internet za darmo dla każdego kto tylko ma na to ochotę ? Darmowe hot spoty budowane przez miasta, itd. wcale niczemu nie służą. Niech ktoś sie przejedzie do innego kraju i zobaczy, że w wiekszości wypadków trzeba za dakie dobro jak internet płacić. Powstaje pytanie o takie nie wiadomo dla kogo bicie piany i podejście socjalistyczne do życia, nie mam czegoś, nie potrafie sam sobie poradzić, zdobyć tego, to niech mi ktoś da ! I najłatwiej za swoją nie wiedze, bute i zasciankowość obarczac innych tak jak robi to były Absolwent… Czytaj więcej »