2.4 C
Olsztyn
czwartek, 26 grudnia, 2024
reklama

W Polsce wygrywa PiS, a w Olsztynie – Koalicja Europejska

WiadomościW Polsce wygrywa PiS, a w Olsztynie - Koalicja Europejska

W wyborach do PE PiS otrzymało 45,56 proc. głosów, Koalicja Europejska – 38,3 proc., Wiosna – 6,04 proc., Konfederacja – 4,55 proc., Kukiz’15 – 3,7 proc., Lewica Razem – 1,24 proc. – wynika z danych PKW przeliczonych z 99,31 proc. obwodowych komisji wyborczych w Polsce.

W Olsztynie procentowo rozkłada się to następująco:

  • KE – 48,6 %
  • PiS – 30,7 %

W naszym okręgu wyborczym (Warmińsko-mazurskie i Podlasie) najprawdopodobniej  będziemy mieli trzech eurodeputowanych:
– Karol Karski (PiS)
– Krzysztof Jurgiel (PiS)
– Tomasz Frankowski (KE)

W naszym okręgu wyborczym PiS zdobyło ponad 51% głosów. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Europejska, zaś na trzecim – Konfederacja. Wiosna, która w ogólnopolskich wyborach zajęła trzecie miejsce, w naszym regionie musi zadowolić się czwartą pozycją.

W samym Olsztynie najlepsza okazała się Koalicja Europejska. Zdobyła ona prawie 49 proc. głosów. Na drugim miejscu PiS – około 31 proc. Trzecie miejsce to Wiosna Roberta Biedronia – 10,34 proc.

Z danych wynika, że najwięcej głosów w Olsztynie zdobyła Urszula Pasławska z KE. Drugi był Karol Karski z PiS.

KE
Urszula Pasławska – 13 136 głosów
Jacek Protas – 9 363
Tomasz Frankowski – 6 456

PiS
Karski Karol – 11 886
Iwona Arent – 3 405
Krzysztof Jurgiel – 1 700

Wiosna
Monika Falej – 5 130
Katarzyna Dzik – 281
Agnieszka Falkowska – 245

Konfederacja
Robert Winnicki – 2 236
Piotr Lisiecki – 304
Andrzej Wyrębek – 142

Kukiz’15
Andrzej Maciejewski – 1 508
Wanda Jankowska – 197
Janusz Kopko – 105

Lewica Razem
Bartosz Grucela – 647
Katarzyna Rosińska – 145
Małgorzata Matuszewska-Boruc – 83

Chwedoruk: PiS wygrał dzięki polityce socjalnej i Biedroniowi

„Tematyka społeczna i ekonomiczna kolejny raz pokazała swoją wyższość nad dyskusją kulturową” – ocenił starcie PiS z KE politolog Rafał Chwedoruk. W jego ocenie do sukcesu PiS przyczynił się też Robert Biedroń, który nie przyłączył się do Koalicji Europejskiej.

„W tej kampanii wyborczej gra toczyła się o wyborców bardziej socjalnych, niż kulturowych. To wyborcy z prowincji, z małych miasteczek, to wyborcy wahający się w swoich preferencjach politycznych, często nawet polityce niechętni, a nie wyborcy zsocjalizowani przez którąś partię” – w ten sposób Chwedoruk opisał grupę wyborców, którzy w niedzielę zmobilizowali się do pójścia na głosowanie. W jego ocenie „taki wyborca nie zastanawiał się, czy dla niego ważniejsze jest 500+ i dojazd do większej miejscowości, czy też emancypacja jednej z mniejszości seksualnych, bo jest oczywiste, co taki wyborca wybierze”.

„Polacy od lat oczekują zajmowania się od polityków sprawami społeczno-gospodarczymi” – podkreślił Chwedoruk i dodał, że cała kampania PiS – z wyjątkiem ostatnich dni związanych z powodzią na południu kraju – była skoncentrowana właśnie na sprawach społeczno-gospodarczych. Skoncentrowaniu dyskusji wokół tych kwestii służył m.in. przedstawiony na początku kampanii pakiet programów społeczno-socjalnych zwany Piątką Kaczyńskiego.

„Kampania pokazała, że PiS ma jeden ośrodek decyzyjny i jest nim centrala na Nowogrodzkiej. Tymczasem KE i znaczące ośrodki medialne zajmowały się m.in. dwoma wieżami i kartą LGBT, a do tego nie wszyscy członkowie Koalicji grali do jednej bramki” – ocenił politolog. Podkreślił przy tym, że dużą rolę w osłabieniu niedzielnych wyników wyborów dla opozycji odegrał samodzielny start Wiosny Roberta Biedronia.

„Gdyby nie było samodzielnego startu Biedronia bylibyśmy teraz w zupełnie innej politycznie Polsce, niż jesteśmy. Ta sytuacja jest powtórką z Nowoczesną i jej osłabieniem PO w wyborach parlamentarnych” – ocenił politolog.

Zdaniem Chwedoruka lider Wiosny Robert Biedroń będzie w najbliższym czasie pod presją środowisk opozycyjnych, które będą oczekiwały od niego współpracy. „Taki mariaż nie będzie się odbywał na warunkach Roberta Biedronia, tylko na warunkach dyktowanych przez polityków KE. W tym sensie Robert Biedroń jest przegranym” – powiedział Chwedoruk.

Politolog zwrócił także uwagę, że Biedroń to nie jedyny problem Koalicji Europejskiej. Wyniki niedzielnych wyborów stawiają w ocenie politologa opozycję „w sytuacji patowej”. „Nie wiadomo za bardzo, w którą stronę powinni się teraz ruszyć. Jak zneutralizować tych, którzy są przeciwko nim i z tego powodu głosują na PiS” – powiedział.

W ocenie Rafała Chwedoruka największym przegranym niedzielnych wyborów jest jednak Paweł Kukiz i jego ugrupowanie. „Trudno wyobrazić sobie samodzielny start jego partii w kolejnych wyborach. Albo będzie musiał dołączyć do PiSu jako kolejny koalicjant, jak Gowin czy Ziobro, albo próbować dogadywać się z podmiotami Konfederacji” – ocenił.

Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy, która według sondaży w niedzielnych wyborach zdobyła 3 mandaty do PE to w ocenie Chwedoruka obok PiS-u największy wygrany. „wynik Konfederacji pokazał, że na polskiej scenie politycznej jest miejsce na libetariańskie ugrupowanie ale w mojej ocenie konfederacja sama i w takiej postaci jak teraz tego miejsca nie będzie w stanie zagospodarować” – ocenił Chwedoruk.

Maliszewski: wybory do PE były plebiscytem za albo przeciwko dokonaniom rządu PiS

Wygrana PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego opierała się „na taktyce, w której Polacy te wybory” potraktowali jako plebiscyt „za albo przeciwko dokonaniom rządu Prawa i Sprawiedliwości” – uważa politolog prof. USKW Norbert Maliszewski.

„Tak naprawdę w dużej mierze sukces PiS opiera się na tym, że Polacy są zadowoleni z sytuacji społeczno-gospodarczej. Są zadowoleni z programów, które są realizowane” – mówił.

Zdaniem politologa, drugim elementem kampanii były kwestie światopoglądowe. „PiS nie uległo, tak jak we wcześniejszych różnych wyborach, takiej tendencji, aby mocno zaatakować. Starało się być obrońcą tradycyjnych wartości. Obrońcą takiej postawy bardziej umiarkowanej w kwestiach światopoglądowych” – zauważył prof. Maliszewski.

Jego zdaniem, o rezultacie wyborczym zadecydowały także błędy Koalicji Europejskiej. „Wcześniej to PiS w końcówkach kampanii (wyborczych) popełniał błąd, czyli mówiąc językiem publicystycznym +przegrzewał+. Teraz tej pokusie nie uległ. KE i środowiska z nią związane w dużej mierze zmobilizowały wyborców z mniejszych miejscowości, wyborców PiS, którzy gromadnie poszli zagłosować” – wyjaśnił.

Według prof. Maliszewskiego, „trudnym tematem dla partii rządzącej” był strajk nauczycieli. Jednak jego zakończenie spowodowało, że „negatywnego wpływu na wynik wyborów nie miał”.

Podobnie na wynik wyborczy do PE – w ocenie politologa – nie miał protest środowisk związanych z osobami niepełnosprawnymi. „500 plus dla niepełnosprawnych choć odrzucone przez aktywistów z grupy protestującej w Sejmie, to jednak większości osób prawdopodobnie się podobał. Nie trzeba się kierować głosami osób, które są zaangażowane politycznie, ale głosami większości. Tutaj to było pozytywne posunięcie” – powiedział.

W ocenie Maliszewskiego, znaczenie dla sukcesu PiS miało także sprawne działanie rządu podczas ostatnich podtopień w związku z intensywnymi opadami deszczu na południu Polski. W konsekwencji zwiększyło to frekwencje wyborczą.

Zdaniem politologa, diagnozy sytuacji w Polsce KE, opozycji rozmijały się z „rzeczywistością dla wielu Polaków”. „KE mówi o kryzysie, mówi o sytuacji dramatycznie negatywnej, a Polacy patrzą na stan sytuacji gospodarczej, rekordowe niskie bezrobocie. Są zadowoleni z programów społecznych, nie traktuje ich pogardliwie jako rozdawnictwa. To działa na korzyść partii rządzącej” – podkreślił politolog.

Prezes PiS: rozstrzygający bój o przyszłość odbędzie się na jesieni i musimy też zwyciężyć 

Rozstrzygający bój o przyszłość naszej ojczyzny odbędzie się na jesieni i musimy też zwyciężyć, i to jeszcze bardziej zwyciężyć niż teraz – oświadczył w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wieczoru wyborczego. PiS jest gwarancją polskiej suwerenności i niezależności – dodał.

Według Ipsos w wyborach do PE, PiS uzyskał 42,4 proc. głosów; Koalicja Europejska – 39,1 proc.; Wiosna – 6,6 proc.; Konfederacja – 6,1 proc. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Ipsos: PiS obejmie 24 mandaty; Koalicja Europejska – 22 ; Wiosna Roberta Biedronia – 3; Konfederacja – 3 mandaty.

Prezes PiS rozpoczął swoje wystąpienie chwilę przed ogłoszeniem sondażowych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego.

„Wygraliśmy, ale wygraliśmy w takim stosunku, który musi nas skłaniać do jednego – do bardzo ciężkiej pracy przed wyborami parlamentarnymi” – oświadczył lider PiS.

Kaczyński podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Beata Szydło, to „dwie osoby, które wzięły na siebie ogromną część ciężaru tej kampanii”. Po tych słowach prezes PiS zaprosił Morawieckiego i Szydło na scenę.

Dziękował szefowi sztabu, europosłowi Tomaszowi Porębie, doradcom i socjologom; dziękował też kandydatom PiS, „wszystkim tym, którzy zdobyli mandaty, ale także tym, którzy ich nie zdobyli”.

„Dziś jest bardzo ważny dzień, trzeba go docenić, docenić także autonomiczną wartość naszego zwycięstwa w tych wyborach. Przed naszymi europarlamentarzystami ogromne zadania, ale trzeba też pamiętać, że rozstrzygający bój o przyszłość naszej ojczyzny odbędzie się na jesieni i musimy też zwyciężyć, i to jeszcze bardziej zwyciężyć, niż teraz. To jest ogromne wyzwanie i musimy mu podołać” – oświadczył Kaczyński.

Po krótkiej chwili prezes PiS ponownie pojawił się na scenie. „Muszę naprawić pewne faux pas, którego się dopuściłem. Otóż ja nie podziękowałem wyborcom a bardzo, bardzo serdecznie, naprawdę z całego serca dziękuje” – powiedział Kaczyński.

„Dziękuję wszystkim, którzy nas poparli. Dziękuję wszystkim, którzy podjęli decyzję, żeby wziąć udział w tych wyborach, ale oczywiście przede wszystkim tym, którzy nas poparli, czyli poparli dobrą zmianę, czyli poparli to wszystko, co nasz rząd uczynił w różnych dziedzinach życia: gospodarczego, społecznego, w polityce zagranicznej, wewnętrznej, ale także poparli perspektywę kontynuacji tej polityki w kolejnych latach” – mówi lider Prawa i Sprawiedliwości.

Jak zaznaczył, „z punktu widzenia władzy w Polsce, (to) tylko zapowiedź, ale dobra zapowiedź”. „Ale jeszcze raz powtarzam – osiągnęliśmy bardzo dużo, ale to za mało, za mało, za mało – tak się zaczyna poemat pewnego poety wybitnego, nawet wielkiego, chociaż nie naszych poglądów i to ja też muszę tutaj powtórzyć, po prostu dlatego, że musimy uzyskać więcej” – powiedział prezes PiS.

„Tu niektórzy są tak entuzjastycznie nastawieni, że mówią o większości konstytucyjnej; my musimy po prostu zdobyć zwykłą większość” – oświadczył Kaczyński.

Podkreślił, że „to wszystko, co bardzo wielu Polaków boli, co szczególnie ostatnio było podnoszone, to wszystko, co jest traktowane jako zagrożenie, nie zostanie zrealizowane, nie stanie się, jeśli przy władzy będzie Prawo i Sprawiedliwość”. „My jesteśmy gwarancją polskiej suwerenności, polskiej niezależności i polskiej drogi do przodu, w górę” – oświadczył prezes PiS.

Jak mówił, chciałby, aby „to zrozumieli także ci, którzy w tych wyborach oddali głosy na innych (…) ale także i ci, którzy w tych wyborach nie uczestniczyli”.

„W wyborach parlamentarnych frekwencja pewnie będzie jeszcze dużo większa, może rekordowa licząc od 1989 roku. My musimy uzyskać naprawdę wiele, wiele milionów głosów, żeby zwyciężać, żeby Polskę zabezpieczyć, żeby zabezpieczyć Polaków, polskie rodziny i żebyśmy mieli piękną, wielką przyszłość; taką na jaką zasługuje nasz naród” – zakończył swe wystąpienie prezes PiS.

Zgromadzeni na wieczorze wyborczym działacze i sympatycy PiS przyjęli sondażowe wyniki wyborów do PE okrzykami m.in.: „Jarosław, Jarosław”, „Beata, Beata”, „Dziękujemy, dziękujemy”.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki w późniejszej rozmowie z dziennikarzami wyraził przekonanie, że – po wyniku, który PiS osiągnęło w eurowyborach – „Polska będzie odgrywać znacznie większą rolę niż dotąd”. „Czekamy oczywiście na oficjalne wyniki, jutro zaczniemy, może pojutrze, kampanię do wyborów jesiennych” – zapowiedział.

Według Terleckiego, o zwycięstwie PiS zdecydowało to, że Polacy uwierzyli, że działania rządu sprawiają, iż sukces gospodarczy przekłada się na poprawę warunków ich życia. „I uwierzyli w to, że będziemy bardzo skuteczni i zdecydowani w tym, żeby wyrównać poziom życia w Polsce z poziomem życia na Zachodzie Europy” – mówił.

Schetyna: zbudowaliśmy Koalicję Europejską – to nasz wielki sukces, ale też początek drogi 

To początek drogi, pokazaliśmy, że możemy być razem; to klucz do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w październiku – powiedział lider PO Grzegorz Schetyna w niedzielę po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów do PE.

Według Ipsos w wyborach do PE, PiS uzyskał 42,4 proc. głosów, Koalicja Europejska – 39,1 proc., Wiosna – 6,6 proc., Konfederacja – 6,1 proc. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Ipsos: PiS obejmie 24 mandaty, Koalicja Europejska – 22, Wiosna Roberta Biedronia – 3, Konfederacja – 3 mandaty.

„Chcę powiedzieć, że to jest początek drogi, że jesteśmy coraz bliżej (…) musimy być wszyscy razem – wtedy w październiku wygramy i to jest nasz cel, i to jest nasza obietnica” – mówił Schetyna. „Pokazaliśmy, że możemy i chcemy być razem i to jest klucz do zwycięstwa w październiku” – oświadczył.

Lider PO przypomniał też, że znane są – jak na razie sondażowe dane – a na dokładne wyniki trzeba jeszcze poczekać. Ocenił, że Koalicja Europejska uzyskała „dobry wynik”.

„Wiemy, że wszystko jest przed nami. Zrobiliśmy wielki krok, wspólnie, razem – zbudowaliśmy Koalicję Europejską i to jest nasz wielki sukces” – oświadczył Schetyna. „Zjednoczyliśmy opozycję” – dodał. „Ale wiemy, że to jest dopiero początek drogi” – zaznaczył Schetyna.

Lider PO powiedział później w Polsat News, że do wyborów parlamentarnych Koalicja Europejska pójdzie w szerszej formule. Według lidera PO, obecnie „nie ma alternatywy dla szerokiej koalicji” zbudowanej na wspólnych podstawach programowych. Jak dodał, Koalicja Europejska, to „jedyny przypadek w Europie”, w którym opozycja zjednoczyła się przeciwko „populistycznemu rządowi”.

Dopytywany, czy będzie zachęcał Roberta Biedronia do dołączenia Wiosny do KE, Schetyna odparł, że „niczego nie przesądza”.

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że każdy europarlamentarzysta z list Koalicji Europejskiej jest za silną Polską w Unii Europejskiej. „I to jest stuprocentowa gwarancja. To jest wielki wybór i Polacy w znakomitej większości dokonali wielkiego wyboru, dobrego wyboru” – powiedział lider PSL.

Podkreślił, że – jak mówił wcześniej Grzegorz Schetyna – każdy z nich był równy, pomimo że partie są różnej wielkości. „Ale wszyscy byliśmy bardzo podmiotowo traktowani, wzajemnie z wielkim szacunkiem. Podziękujmy jeszcze raz tym wszystkim, którzy potrafili rozmawiać, potrafili się zjednoczyć” – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Lider SLD Włodzimierz Czarzasty zwrócił uwagę, że na razie mamy do czynienia z wynikami sondażowymi. „Ale bez względu na to, czy różnica będzie 1 proc. w jedną stronę czy w drugą, to nie mamy prawa czuć się zawiedzeni. Zrobiliśmy projekt tak dziwny, że aż w niego nie wierzyłem, tak trudny, że myślałem, że się nie zdarzy, a dziś mogę powiedzieć tak: +lubię was, wszystkich po kolei+” – zwrócił się Czarzasty do członków KE.

Przyznał, że dla SLD decyzja o przyłączeniu do KE była trudna, ale jest zadowolony z tej decyzji. Wyraził przekonanie, że podczas jesiennych wyborów parlamentarnych „będzie dobrze”.

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer wyraziła przekonanie, że na jesieni KE odniesie pełne zwycięstwo. „Czekamy na wynik ostateczny, ale już teraz chcę podziękować wszystkim, którzy poszli dzisiaj na wybory – a była rekordowa frekwencja – tym którzy zagłosowali na KE” – powiedziała Lubnauer.

Oceniła, że KE osiągnęła naprawdę świetny wynik. „Cieszę się, że możemy tutaj razem stać” – powiedziała do koalicjantów Lubnauer.

Małgorzata Tracz (Partia Zieloni) oceniła, że politycy różnych ugrupować stworzyli „piękną w swojej różnorodności Koalicję Europejską”. „Pokazaliśmy, że możemy sobie ufać” – podkreśliła Tracz.

Zdaniem Barbary Nowackiej (Inicjatywa Polska), Koalicja Europejska „absolutnie się sprawdziła i otrzymała premię za jedność”. „KE dostała znacznie więcej punktów procentowych, mamy ich prawie 40, niż by to się wydawało jeszcze parę miesięcy temu” – powiedziała Nowacka.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

3 KOMENTARZY

3 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
anonim
29 maja 2019 10:14

zaściankowy olsztyn. pasławska, portas i kopacz frankowski. co trzeba miec w glowie zeby na takich ludzi glosowac. a wiem nienawiść do kaczynskiego

jeremi
28 maja 2019 00:03

Może i wygrała Koalicja ale to dwóch posłów jest z PiSu.

Polecane