Zaczęło się od telefonu późnym wieczorem. Młoda kobieta nie mogła skontaktować się z partnerem swojej matki, który chwilę wcześniej został wypisany ze szpitala. Mężczyzna był schorowany i zdezorientowany. Rodzina obawiała się, że może dojść do tragedii.
Dramatyczny telefon z Mrągowa. Zaginął chory mężczyzna po wypisie
Do nietypowej i zarazem bardzo poważnej interwencji doszło w poniedziałek 28 lipca 2025 roku, tuż przed północą. Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Piszu, funkcjonariusze odebrali zgłoszenie od mieszkanki Mrągowa. Kobieta przekazała, że godzinę wcześniej ze szpitala wypisany został 50-letni partner jej matki, po czym oddalił się w nieznanym kierunku. Mężczyzna nie odbierał telefonu, a z urwanych połączeń wynikało, że mógł się przewrócić i nie był w stanie samodzielnie wstać.
Według informacji przekazanych policji, zaginiony to mieszkaniec Rucianego-Nidy, cierpiący na poważne schorzenia i niesamodzielny w codziennym funkcjonowaniu. Rodzina była wyraźnie zaniepokojona i błagała o pomoc. Sytuację dodatkowo komplikowała późna pora oraz niekorzystne warunki pogodowe.
Szybka decyzja dyżurnego. Funkcjonariusze ruszyli w teren
Policjant pełniący dyżur w piskiej jednostce natychmiast podjął decyzję o skierowaniu patroli w teren. Wszystkie jednostki zostały poinformowane o poszukiwaniach chorego mężczyzny. Jednocześnie sam dyżurny próbował skontaktować się telefonicznie z 50-latkiem. Po kilku próbach połączenie się udało. Funkcjonariusz starał się zdobyć jak najwięcej informacji na temat miejsca, w którym może przebywać zaginiony.
Dzięki błyskawicznej koordynacji udało się zlokalizować mężczyznę. Jak informuje policja, 50-latek był zdezorientowany i poruszał się pieszo ulicą Olsztyńską w Piszu. Mundurowi podjęli interwencję i przekazali go pod opiekę rodziny, która z ulgą przyjęła wiadomość o jego odnalezieniu.
Sprawna akcja zapobiegła tragedii. Rodzina dziękuje policji
Interwencja zakończyła się sukcesem, a zdaniem policji szybkie działanie dyżurnego oraz skuteczna praca patroli mogły uratować zdrowie, a nawet życie chorego mężczyzny. Bliscy zaginionego nie kryli wdzięczności za zaangażowanie i profesjonalizm funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
To zdarzenie pokazuje, jak kluczowa może być szybka reakcja służb w sytuacjach, które pozornie nie wyglądają dramatycznie. Tym razem wszystko skończyło się dobrze – dzięki czujności rodziny i zdecydowanej postawie policjantów.
źródło: KPP Pisz
