Olsztyńscy radni solidaryzują się z nauczycielami i zwracają się do prezydenta Olsztyna o podjęcie wszelkich możliwych i prawnie dopuszczalnych działań zmierzających do wypłacenia pełnego wynagrodzenia strajkującym nauczycielom – głosi stanowisko przyjęte w środę przez radę miasta.
Za przyjęciem stanowiska głosowali radni Koalicji Obywatelskiej, którzy byli jego inicjatorem, a przeciw radni PiS.
„Rada Miasta Olsztyna z niepokojem obserwuje sytuację w oświacie, w szczególności ostatnie wydarzenia związane ze strajkiem nauczycieli i innych pracowników oświaty, zapoczątkowanym w kwietniu 2019 r. Rada Miasta Olsztyna solidaryzuje się z nauczycielami” – głosi treść przyjętego stanowiska.
Zgodnie z treścią stanowiska „Rada Miasta Olsztyna zwraca się do prezydenta Olsztyna z prośbą o podjęcie wszelkich możliwych i prawnie dopuszczalnych działań zmierzających do wypłacenia pełnego wynagrodzenia wszystkim strajkującym nauczycielom i innym pracownikom oświaty, za okres strajku w oświacie zapoczątkowanego w kwietniu 2019 r”.
Radosław Nojman z klubu radnych PiS podkreślił, że radni PiS nie poprą stanowiska, gdyż „wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną”. „Nie widzę możliwości, by jako radni Olsztyna mieliśmy zobowiązywać prezydenta do szukania pozaprawnych możliwości, omijania prawa, szukania furtek, kruczków prawnych, gdy przepisy prawa są jasne” – wskazał radny PiS.
Halina Ciunel z Koalicji Obywatelskiej zastrzegła, że nikt w tym stanowisku nie zobowiązuje prezydenta Olsztyna do wypłat wynagrodzeń strajkującym nauczycielom, ale do rozważenia takiej możliwości zgodnie z obowiązującym prawem.
Wiceprezydent Ewa Kaliszuk odpowiedzialna za oświatę wyjaśniła, że intencja stanowiska jest taka, by „prezydent miał zielone światło i nie zabierał dyrektorom jednostek z ich budżetów środków na wynagrodzenia dla nauczycieli, które miałyby być potrącane za czas protestu”.
Jak dodała, dojść by mogło do poczucia braku sprawiedliwości między nauczycielami a pracownikami niepedagogicznymi, którzy biorą udział w strajku. W przypadku pracowników administracji i obsługi pieniądze można przeznaczyć na premie i dodatki specjalne a w przypadku nauczycieli środki te musiałyby wrócić do budżetu miasta. Składniki na wynagrodzenia dla nauczycieli określa ustawa i nie przewiduje premii i dodatków specjalnych – wyjaśniła wiceprezydent.
Radni PiS w odpowiedzi na stanowisko w sprawie wypłaty wynagrodzenia strajkującym nauczycielom wnieśli pod obrady rady miasta stanowisko w sprawie podwyższenia o 15 proc. wynagrodzenia pracownikom urzędu miasta Olsztyna oraz jednostek i instytucji mu podległych. Radni odrzucili to stanowisko.
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz powiedział, że propozycje składane przez PiS to „obietnice brane z księżyca, bo sprowadzają się one do wydania rocznie dodatkowych milionów złotych”. „Możemy mówić o podwyżkach, jeśli nasze dochody będą większe. To stanowisko pisane na kolanie, nie przewidujące skutków dla budżetu” – ocenił Grzymowicz.
Swoim pracownikom nie chce dać zgodnie z prawem, za to będzie szukał furtek prawnych by dać niepracującym Bekierom. Skandal. do tego widać, że chodzi tylko o politykę.
No właśnie może Pan Grzymowicz zapłaci też rodzicom którzy musieli płacić za opiekę nad dziećmi . Ja jak nie bede pracował to mi nikt niczego nie zapłaci. A nauczyciele to co wyjątki. Jak od września dalej by strajkowali przedłużając sobie wakacje to też pan będzie placil