W Biskupcu działa klub, który nie tylko rozwija siłę fizyczną młodych sportowców, ale też daje nadzieję tym, którzy najczęściej nie mają szans na udział w takich zajęciach. Teraz twórcy tej inicjatywy po raz pierwszy mówią wprost: bez wsparcia nie damy rady dłużej działać.
Charytatywna siłownia. Bez opłat, za to z wielką pasją
Stowarzyszenie Sportowe Powerlifting Biskupiec powstało z inicjatywy Artura Łuczaka – zawodnika z sukcesami na krajowych arenach, który dziś działa całkowicie charytatywnie. Jego misją jest trenowanie dzieci i młodzieży z zakresu trójboju siłowego oraz podstaw sportów siłowych. W klubie nie pobiera się żadnych opłat. Zajęcia odbywają się regularnie, a prowadzone są z myślą o rozwoju fizycznym, dyscyplinie i budowaniu poczucia własnej wartości u młodych ludzi.
Aktualnie pod jego opieką trenują zarówno zawodnicy z licencją sportową, jak i dzieci dopiero stawiające pierwsze kroki w świecie sportów siłowych.
Są sukcesy, ale też pierwsze bariery
19-letni Stanisław Nowikowski jesienią wystartuje w Mistrzostwach Polski PZKFiTS federacji IPF jako junior z licencją zawodniczą. Dwaj młodsi zawodnicy – 13-letni Hubert i 11-letni Mikołaj – już w czerwcu zmierzą się w mistrzostwach bench press w Mrągowie. Sam Artur Łuczak zdobył czwarte miejsce w Pucharze Polski w marcu tego roku, a w poprzednich sezonach sięgał po srebro i brąz.
Ale mimo rosnącej liczby sukcesów i zaangażowania dzieci oraz ich rodzin, klub zderza się z ograniczeniami lokalowymi i sprzętowymi. I właśnie dlatego powstał apel o pomoc.
Ramię w ramię z dziećmi z trudnościami ruchowymi
Powerlifting Biskupiec to również bezpieczna przestrzeń dla dzieci z problemami rozwojowymi i trudnościami ruchowymi. Wśród uczestników są maluchy w wieku 5–9 lat, które mają trudności z podstawowymi czynnościami ruchowymi, jak np. skakanie na jednej nodze, trafienie palcem w nos czy ominięcie przeszkody.
– Te dzieci mają zalecenia z badań sensorycznych. Zajęcia u nas odbywają się w formie zabawy, ale mają realny wpływ na rozwój ich koordynacji i świadomości ciała – wyjaśnia Artur Łuczak. I dodaje: – Takie treningi w innych ośrodkach są bardzo drogie, a u nas – darmowe. Bo robimy to dla dzieci, nie dla zysku.
Sala rozwoju malucha i fizjoterapia. Trzeba ją dokończyć
Stowarzyszenie rozpoczęło zbiórkę na wyposażenie nowej przestrzeni – sali rozwoju malucha połączonej z fizjoterapią. Ma to być miejsce, w którym każde dziecko – bez względu na sprawność, status materialny czy pochodzenie – będzie mogło uczestniczyć w zajęciach wspierających rozwój. W działania zaangażowali się lokalni wolontariusze i pasjonaci, m.in. Marcin Dziki, Grzegorz Kuk, Marcin Trzciński, Natalia Majewska, Piotr i Dominika Sadowscy oraz Małgorzata Garasimowicz.
– To nasze marzenie, ale i realna potrzeba. Bez pomocy z zewnątrz nie damy rady – mówi wprost założyciel. Każdy, kto może wesprzeć ten projekt, może mieć realny wpływ na życie dzieciaków, które naprawdę tego potrzebują.
Czego potrzeba?
- sprzętu i akcesoriów do sali rozwoju ruchowego – np. sensorycznych zabawek, torów przeszkód, mat równoważnych, piłek i drabinek.
- sprzętu wspierającego zajęcia fizjoterapeutyczne.
- pomocy finansowej na opłacenie kaucji i kosztów wynajmu sali.
Kontakt w sprawie wsparcia: Stowarzyszenie Powerlifting Biskupiec / Powerlifting Warmia, mail: luczakartur1989@wp.pl
Każdy, kto może wesprzeć ten projekt, ma szansę realnie wpłynąć na przyszłość dzieciaków, które codziennie walczą o swoją sprawność, siłę i miejsce w grupie.