To się w głowie nie mieści! Wielki sukces odtrąbiony przez olsztyńskie media może okazać się jednorazową imprezą. Dotarliśmy do informacji o tym, że Ostróda jest pewna powrotu Festiwalu Muzyki Tanecznej do siebie.
Jeszcze nie opadł entuzjazm fanów disco polo z Olsztyna po ogłoszeniu, że organizator przeniósł Festiwal znany w całej Polsce z Ostródy do stolicy Warmii i Mazur. A tu już kubeł zimnej wody. I to jaki!
Nasi informatorzy donieśli nam, że Ostróda jest pewna powrotu Disco Polo do siebie. Już rozmawiają na ten temat z organizatorami imprezy.
W tym roku przejął ją Olsztyn, bo Ostróda miała tylko 70 tysięcy złotych na jej dofinansowanie. – Burmistrz mówił przy mnie, że za rok będzie miał więcej pieniędzy i odbierze Olsztynowi ich Festiwal – twierdzi nasz informator. – Ta umowa teraz ma być z Olsztynem tylko na rok – relacjonuje nasze źródło informacji.
Sprawdziliśmy. I faktycznie umowa organizatorów Festiwalu Muzyki Tanecznej z Olsztynem ma być na jeden rok. A tak naprawdę, to żadnej umowy jeszcze nawet nie ma…
Przedstawiciele Ratusza próbują jednak uspokoić rozgrzane emocje.
– Nie ma jeszcze zawartej umowy, bo jest jeszcze w szczegółowych uzgodnieniach. Umowa, podobnie jak w przypadku innych tego typu wydarzeń organizowanych w mieście zostanie zawarta na rok, co nie wpływa na intencje stron, żeby Festiwal był kontynuowany w latach następnych – poinformowała nas Kamila Rostkowska-Różacka z biura prasowego Prezydenta Grzymowicza.
Przeciwnicy Disco Polo w Olsztynie mogą mieć powód do radości, ale najnowsze informacje powinny zaniepokoić fanów tej muzyki.
Disco Polo na topie to nic dziwnego, że się tłuką o festiwal.
Nor