Tragiczne wydarzenia, do których doszło w wigilijną noc (24.12.24) w Nidzicy, znalazły swój finał w prokuraturze. Do sądu trafił akt oskarżenia wobec trzech osób, które miały związek z zabójstwem 47-letniego mężczyzny idącego na pasterkę.
Atak w wigilijną noc na drodze serwisowej
Do dramatycznego zdarzenia doszło na drodze serwisowej w pobliżu Nidzicy, biegnącej równolegle do drogi ekspresowej S7 na trasie Gdańsk – Warszawa. 47-letni Andrzej B. szedł na pasterkę do kościoła w Kanigowie, gdy natknął się na dwóch mężczyzn pijących alkohol – 18-letniego Gabriela A. i Dawida Sz.
Nieoczekiwanie doszło do agresji. Gabriel A. najpierw zaatakował słownie Andrzeja B., a następnie brutalnie pobił, kopiąc go po głowie i klatce piersiowej. Towarzyszący mu Dawid Sz. próbował powstrzymać napastnika, ale bez skutku. Gdy Gabriel A. stwierdził, że musi zabić mężczyznę, aby ten nie zawiadomił policji, Dawid Sz. odszedł z miejsca zdarzenia i wrócił do domu. Nie udzielił pomocy ofierze i nie zgłosił zdarzenia odpowiednim służbom.
Zbrodnia i zacieranie śladów
Pozostawiony na miejscu Gabriel A. kontynuował atak na Andrzeja B., aż ten przestał dawać oznaki życia. Następnie zaciągnął ciało do pobliskiego zbiornika retencyjnego i wrzucił je do wody, upewniając się, że mężczyzna nie żyje, przytrzymywał jego głowę pod wodą.
Po dokonaniu zbrodni Gabriel A. udał się do miejscowości Kanigowo, gdzie spotkał Michała G. Opowiedział mu o zabójstwie i o tym, że na miejscu pozostawił elementy swojej garderoby. Następnego ranka Michał G. pomógł Gabrielowi A. wrócić na miejsce zbrodni, gdzie podejrzany zebrał porzucone ubrania. Michał G. zauważył ślady krwi zarówno na jezdni, jak i na odzieży Gabriela A.
Michał G. przewiózł Gabriela A. do domu Niny Sz., a sam wrócił do siebie i spalił zakrwawioną koszulkę. Nina Sz. natomiast wyprała buty Gabriela, na których znajdowały się ślady biologiczne ofiary.
Prokuratura oskarża o zacieranie śladów
Wobec Gabriela A. postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, natomiast Dawid Sz. został oskarżony o niepowiadomienie służb o zbrodni i nieudzielenie pomocy ofierze. Michał G. i Nina Sz. usłyszeli zarzuty zacierania śladów przestępstwa. Cała trójka oskarżonych – Dawid Sz., Michał G. i Nina Sz. – przyznała się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Ostateczną decyzję o wymiarze kary podejmie sąd w Nidzicy.
Policja trafiła na ślad zbrodni rankiem 25 grudnia, gdy ciało Andrzeja B. zostało odnalezione na powierzchni wody w zbiorniku retencyjnym.
Gabriel A., który odpowiada za zabójstwo, miał 18 lat w momencie popełnienia przestępstwa. Prokuratura ustaliła, że wcześniej był karany za inne przestępstwa. W trakcie śledztwa przyznał się do winy.
źródło: olsztyn.eska.pl, Radio Olsztyn
wszystkich do pierdla!!!!!!!!