5 C
Olsztyn
niedziela, 17 listopada, 2024
reklama

Zamknął się pierwszy lokal na odnowionej plaży miejskiej

OlsztynZamknął się pierwszy lokal na odnowionej plaży miejskiej

15 września został zamknięty Beach Bar przy ul. Jeziornej. Zaciekawiła nas ta sytuacja, gdyż odnowiona plaża miejska, przy której lokal się znajdował, to oczko w głowie władz miasta, a bar zakończył działalność zaledwie po kilku miesiącach.

Dzierżawca lokalu, pan Łukasz, stwierdził, że musiał zamknąć bar, gdyż OSiR w sierpniu zabronił mu sprzedaży alkoholu – powodem miała być lokalizacja obiektu na terenie sportowym. Najemca przyznał, że to był dla niego największy cios. Innego zdania są urzędnicy. – Nie wiemy, dlaczego lokal zakończył swoją działalność – przyznaje Tomasz Kalinowski, kierownik CRS Ukiel. – Każdy dzierżawca podpisuje z nami indywidualną umowę. Beach Bar nie mógł sprzedawać alkoholu, bo nie miał koncesji.

Podobnego zdania są ratuszowi urzędnicy. – Nie wystawialiśmy panu Łukaszowi koncesji w Urzędzie Miasta – mówi Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowy magistratu. Natomiast dzierżawca twierdzi, że tę koncesję miał.

Właściciel Beach Baru odnotował wzmożoną kontrolę zarówno Straży Miejskiej, jak i Sanepidu. Jego zdaniem było to pokłosie imprezy z 13 czerwca. Grzegorz Szczęsnowicz, rzecznik prasowy olsztyńskiej SM, przesłał nam pismo, w którym napisał, że strażnicy rzeczywiście przeprowadzili kontrolę Beach Baru, a zebrana dokumentacja została przekazana Komendzie Miejskiej Policji. Z kolei Mariola Plichta, oficer prasowy KMP, wytłumaczyła, że sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego, którzy pod nadzorem prokuratora prowadzą postępowanie w sprawie sprzedaży alkoholu bez wymaganej koncesji. – Sprawa nie jest zakończona, nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów. Trwa ustalanie wszystkich okoliczności, a także przesłuchiwanie świadków – wyjaśniła rzecznik olsztyńskiej policji.

Beach Bar zaczął działać 1 maja. Feralną imprezę – jak się później okazało pierwszą i ostatnią – zorganizował 13 czerwca. Na Facebooku 1 500 młodych osób zapowiedziało, że weźmie w niej udział. I chociaż pan Łukasz twierdzi, że na pewno nie przyszło aż tylu gości, bo nawet nie zmieściliby się na terenie lokalu, to urzędnicy nie mieli wątpliwości, że była to impreza masowa. – Wiem, że był fajny oddźwięk w niektórych środowiskach – dodaje Kalinowski. – Ale trzeba było pamiętać o zasadach bezpieczeństwa. Organizator nie spełnił określonych warunków. Przede wszystkim nie uzyskał zgody administratora terenu na organizację takiej imprezy. Dla nas zdrowie ludzkie jest najważniejsze, a nikt nie zapewnił bezpieczeństwa uczestnikom tego wydarzenia – tłumaczy kierownik CRS Ukiel.

Już od połowy sierpnia Beach Bar stoi pusty. Przetarg na dzierżawę tego lokalu odbędzie się wczesną wiosną.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

48 KOMENTARZY

48 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
olsztyniak
16 października 2015 18:14

Czytam te Wasze komentarze i widać, że niektórzy się denerwują jak “prostytutki w kościele” i doskonale wiedzą jak źle było w lokalu na literę “H”… skoro było tak źle, to co tam robiliście? Przyszliście się pobawić, a może byliście w okolicy aby sprawdzić czy obiekt po Beach Barze nadal stoi na swoim miejscu? Najprościej opluwać i robią to osoby, które najchętniej chodzą na imprezy z własnym alkoholem, bo taniej. Przypadłość “polaczków”, że jak coś komuś wychodzi to zawiść daje o sobie znać a właścicielowi Beach Baru najwyraźniej nie wyszło, pytanie tylko dlaczego? Pewnie znacie odpowiedź, tam samo żałosną jak Wasze… Czytaj więcej »

Tom
14 października 2015 16:13

Na sprzedaż alkoholu potrzebne jest zezwolenie, a nie koncesja !!!! Czyżby urzędnicy też nie znali terminologii 🙂

Polecane