Postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2018 r. sprawa olsztyńskich policjantów (KMP Olsztyn) podejrzanych o stosowanie gróźb i przemocy została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie. SN podjął taką decyzję dla dobra wymiaru sprawiedliwości.
Decyzja Sądu Najwyższego dotyczy sprawy o sygn. akt II K 1069/17, która wpłynęła do Sądu Rejonowego w Olsztynie pod koniec listopada 2017 r. W powyższej sprawie występuje 17 oskarżonych, którym łącznie przedstawiono 72 zarzuty dotyczące m.in. stosowania tortur przez funkcjonariuszy Policji i przekroczenia przez nich uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków.
Sąd Rejonowy w Olsztynie postanowieniem z dnia 4 czerwca 2018 r. zwrócił się do Sądu Najwyższego o przekazanie tej sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości. Sędziowie orzekający w wydziałach karnych tutejszego Sądu złożyli bowiem wnioski o wyłączenie ich od niniejszej sprawy, w których jako okoliczności mogące wywoływać uzasadnione wątpliwości co do bezstronności sędziów podnieśli m.in. dokonane przez nich w poprzednio rozpoznawanych sprawach oceny materiału dowodowego, w tym prawidłowości postępowania funkcjonariuszy Policji, które następnie stanowiły podstawy zarzutów przedstawionym oskarżonym w niniejszej sprawie. Część wyłączonych sędziów wskazywało również na różnego rodzaju osobiste relację z częścią oskarżonych bądź ich bliskimi. W rezultacie od udziału w tej sprawie wyłączono m.in. wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie orzekających w wydziałach karnych, a do jej rozpoznania został przydzielony sędzia cywilista, który od niemal 15 lat nie miał do czynienia ze sprawami karnymi.
Sąd Najwyższy na posiedzeniu w dniu 21 listopada 2018 r. uznał, że wniosek Sądu Rejonowego w Olsztynie jest uzasadniony i dla dobra wymiaru sprawiedliwości wskazane jest przekazanie tej sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, to jest Sądowi Rejonowemu w Ostródzie.
Przypomnijmy.
18 olsztyńskich policjantów jest oskarżonych w sprawie o bicie i zastraszanie zatrzymanych. Śledztwo rozpoczęło się w 2015 r. z powodu doniesień o znęcaniu się nad podejrzanymi i wymuszaniu zeznań. Czterech funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zostało zatrzymanych przez Biuro Spraw Wewnętrznych, które nazywane jest „policją w policji” i ma m.in. wykrywać przestępczość w szeregach mundurowych.Do dymisji podali się wówczas komendant wojewódzki i miejski w Olsztynie.
Funkcjonariusze olsztyńskiej KMP mieli używać paralizatora, gazu pieprzowego, a także bić, kopać i grozić innym osobom. Część mundurowych usłyszała zarzuty za bierne przyglądanie się tym torturom.
Zdaniem mec. Lecha Obary, który reprezentuje trzech spośród pokrzywdzonych, ich relacje wskazują, że metody przesłuchań stosowane przez policjantów „miały charakter tortur”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że były nazywane przez funkcjonariuszy „robieniem małego Guantanamo”.
Śledztwo początkowo prowadziła prokuratura z Olsztyna, ale po czterech miesiącach zostało ono przekazane do Ostrołęki, żeby uniknąć posądzenia o stronniczość. Postępowanie w tej sprawie monitoruje Rzecznik Praw Obywatelskich.
zasluzyli