We wtorek 28 maja na jachcie zacumowanym przy pomoście w Okartowie, na jeziorze Śniardwy doszło do wybuchu gazu.
reklama
Zdarzenie miało miejsce we wtorek przed południem. Straż pożarna ustaliła, że przyczyną był gaz z butli, który nagromadził się w kabinie i zapalił od iskry. Wybuch nie spowodował pożaru łodzi, ale uszkodził kabinę i pokład. Butla gazowa nie została rozerwana.
W momencie wybuchu na jachcie przebywał 82- letni mężczyzna. Nadkom. Anna Szypczyńska z piskiej policji poinformowała, iż mężczyzna „prawdopodobnie nie doznał poważniejszych obrażeń” (PAP).
reklama
źródło: PAP
reklama
Nie wierzycie że to gaz to wybuchnie jeszcze raz! Bo taka jest jego natura: w razie niewielkiego nawet wycieku z jachtowej instalacji gazowej jako cięższy od powietrza zgromadzi się w dolnych partiach kadłuba i już się stamtąd nie wydostanie. Na jachtach, odmiennie niż w mieszkaniach, przyczepach campingowych czy altankach nie można umieścić otworu wentylacyjnego przy podłodze, ponieważ podłoga z reguły jest poniżej linii wodnej. Przepisy zabraniają użytkowania LPG w obiektach budowlanych i pomieszczeniach mieszkalnych pozbawionych takiej wentylacji. A jednak stocznie jachtowe to ignorują, bo kasa jest dla nich ważniejsza niż ludzkie życie!