Przechodząca powoli do historii kadencja Rady Miasta Olsztyna była wyjątkowa nie tylko ze względu na swoją długość (blisko pięć i pół roku) oraz nadzwyczajne okoliczności, z którymi nam wszystkim przyszło się mierzyć (pandemia COVID-19, agresja Rosji na Ukrainę itd.), ale również z uwagi na podejmowane decyzje. Nie wdając się w szczegóły, oceny takich czy innych miejskich inwestycji i konkretnych uchwał (bo starałem się czynić to na bieżąco), chciałbym podzielić się z Państwem, Szanowni Czytelnicy, garścią refleksji, jak wyglądała nasza praca w tym okresie, przynajmniej z perspektywy najbardziej na prawo położonego stanowiska w pierwszym rzędzie ław przeznaczonych dla radnych…
Rolą prawdziwej opozycji jest „patrzenie na ręce” i krytyczna ocena sprawujących władzę, stąd, siłą rzeczy, jej moc sprawcza jest bardzo ograniczona. Na pewno, wraz z Koleżankami i Kolegami z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, którym mam zaszczyt kierować, stanowimy w kończącej się właśnie kadencji silny głos sprzeciwu wobec rzeczywistości naszego miasta, kreowanej od wielu lat przez duet: Piotr Grzymowicz – Czesław Jerzy Małkowski oraz ich koalicjantów. Z kolei nasze propozycje najczęściej były atakowane lub ignorowane, choć dziś niektórzy kandydaci na urząd prezydenta Olsztyna mówią o rzeczach, które sygnalizowaliśmy już 3 – 4 lata temu. A co mówili i robili wtedy? Czy dziś są wiarygodni? Uważam, że nie, ale to już wkrótce ocenią olsztynianie…
Jednak, mimo częstych, ostrych sporów i różnic zdań, cieszę się z tych uchwał Rady Miasta Olsztyna, przy których udało się wypracować kompromis z radnymi koalicji zarządzającej, dla dobra całej olsztyńskiej wspólnoty. Tak było chociażby ostatnio w kwestiach dotyczących budowy ulicy Nowobałtyckiej. Do rangi symbolu urosło przyjęcie rok temu wspólnego „stanowiska w sprawie wyrażenia szacunku św. Janowi Pawłowi II, Honorowemu Obywatelowi Olsztyna, oraz wyrażenia sprzeciwu wobec nieuprawnionego wykorzystania Jego Osoby w walce politycznej”. Olsztyn był jednym z niewielu, jeśli nie jedynym, miastem wojewódzkim, w którym taka uchwała została przyjęta w reakcji na liczne, nieuprawnione ataki na osobę Papieża-Polaka. Niestety, podobnego konsensusu nie osiągnęliśmy w sprawie usunięcia monumentu sławiącego Armię Czerwoną, tzw. szubienic, z centrum naszego miasta. Niemniej, odczuwam osobistą satysfakcję, iż z inicjatywy Klubu Radnych PiS jeden z placów na Osiedlu Generałów nosi dziś imię generał brygady Elżbiety Zawackiej ps. „Zo”, o czym myślałem jeszcze w czasach studiów. Jestem też zadowolony z tych działań, w których wraz z „klubowymi” Koleżankami i Kolegami reprezentowaliśmy głosy mieszkańców Olsztyna i skutecznie zwracaliśmy uwagę na negatywne konsekwencje pewnych projektów. Przykładowo, to po naszym zdecydowanym sprzeciwie nie doszło do likwidacji dwóch Dziennych Domów Pomocy Społecznej, Ośrodka Wparcia dla Dzieci i Młodzieży oraz Romskiej Świetlicy Rodzinnej, a także projekt „Programu Zatorze” został skierowany do kolejnych konsultacji. Warto zaznaczyć, że jako pierwsi głośno zwróciliśmy uwagę na wielokrotnie podnoszony przez pracowników problem wątpliwości wobec przejrzystości systemu wynagradzania w ratuszu i instytucjach miejskich.
Ostatnią, przed wyborami samorządowymi, sesję Rady Miasta Olsztyna (w dniu 27 marca 2024 roku) zdominowały dwa tematy: stan bezpieczeństwa w naszym mieście oraz miejskie inwestycje. W pierwszej kwestii najwięcej niepokoju budzi niewielka liczba zdatnych do użytku schronów, natomiast o stanie realizacji sztandarowej, nowej „nitki” tramwajowej świadczą ciągłe, duże utrudnienia drogowe (np. brak właściwego oznakowania na ulicy Krasickiego i Pieczewie czy obniżeń krawężników w ciągach pieszo-rowerowych). Niestety, już na początku, większość radnych okazała swój prawdziwy stosunek do osoby i dzieł Mikołaja Kopernika, odrzucając, bez podjęcia dyskusji, zgłoszony przez Klub Radnych PiS, projekt stanowiska w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec projektowanego, przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, wykreślenia największych osiągnięć Mikołaja Kopernika z podstawy programowej kształcenia historii dla szkół podstawowych, i to po „Roku” tego wybitnego, polskiego uczonego. Sądzę, że nie tylko w naszej ocenie, nie wolno odbierać młodym Polakom, w tym olsztynianom, możliwości poznawania dokonań Kopernika w swoich szkołach. Treść projektu stanowiska oraz wynik głosowania poniżej – ku rozwadze, kto zasługuje na poparcie w nadchodzących wyborach:
Z okazji trwającej oktawy Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, życzę Szanownym Czytelnikom wszystkiego, co najlepsze, szczególnie zdrowia i nadziei płynącej z pustego grobu Chrystusa, a 7 kwietnia (nota bene w Niedzielę Miłosierdzia Bożego) – również właściwych wyborów. Głosując, kierujmy się rozsądkiem, nie wiarą w obietnice bez pokrycia, graniem na emocjach, bardziej lub mniej udanym zdjęciem danego kandydata czy numerkiem przy jego nazwisku. Wybierajmy osoby kompetentne i najlepiej już doświadczone w pracy samorządowej – gwarantujące tym samym zdolność do współdecydowania o sprawach naszej „małej ojczyzny” albo tworzenia realnej, racjonalnej i skutecznej opozycji. Brak faktycznego, silnego głosu w kontrze do działań i zaniedbań współzarządzających od lat w Radzie Miasta Olsztyna będzie ogromnym nieszczęściem dla nas, mieszkańców stolicy Warmii, Mazur i Powiśla. A tych nieszczęść, po ponad 15 latach rządów odchodzącego w niesławie prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza i jego koalicjantów z Platformy Obywatelskiej – Koalicji Obywatelskiej, mamy już chyba wszyscy serdecznie dość…
Radosław Nojman
przewodniczący
Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości
w Radzie Miasta Olsztyna
Opinia złodziejskiej mafii pisowskiej nie jest nic warta.
gej