W małej miejscowości Sąteczno, w powiecie kętrzyńskim, mieszka człowiek o wielkim sercu i niezwykłej determinacji. Jacek Szwark, bo o nim mowa, postanowił podjąć się niecodziennej wyprawy rowerowej, która ma na celu przejechanie Polski wszerz i wzdłuż. Jego misja nie ogranicza się jedynie do sportowego wyczynu. Pan Jacek pragnie, aby jego podróż stała się okazją do pomocy rodzinie Gołaszewskich z Reszla, która zmaga się z niezwykle trudną sytuacją życiową.
Trudna walka rodziny Gołaszewskich
Rodzina Gołaszewskich od wielu lat boryka się z chorobą, która rzuciła cień na ich codzienne życie. Neurofibromatoza typu 1, z którą zmagają się niemal wszyscy członkowie rodziny, to genetyczna choroba skutkująca powstawaniem nowotworów w obrębie układu nerwowego. Skomplikowane przypadki medyczne Weroniki, Madzi i Martusi, trzech córek państwa Gołaszewskich, wymagają nieustannej opieki medycznej i kolejnych serii chemioterapii, które niosą ze sobą nadzieję i ogromne obciążenie emocjonalne oraz finansowe.
Wyprawa na rowerze
Pan Jacek, który sam jest mieszkańcem regionu i zna trudy życia w mniejszej miejscowości, postanowił wykorzystać swoją pasję i determinację, by wspierać tych, którzy znaleźli się w potrzebie. Planuje on rozpocząć swoją wyprawę na początku maja, przemierzając około 2500-3000 kilometrów na rowerze. Cel podróży jest jasny – promocja zbiórki na rzecz rodziny Gołaszewskich oraz zwrócenie uwagi społeczeństwa na ich trudną sytuację.
„Ta rodzina przechodzi piekło na ziemi. Aby promować ich zbiórkę chciałbym wyruszyć w długą podróż rowerową. Abym mógł to zrobić, potrzebowałbym waszej pomocy” – apeluje Jacek Szwark w mediach społecznościowych, wskazując na skomplikowaną logistykę i koszty związane z wyprawą. Jego inicjatywa to nie tylko sportowe wyzwanie, ale przede wszystkim wyraz solidarności z rodziną, dla której każdy dzień to walka o lepsze jutro.
Apel o wsparcie
Sytuacja rodziny Gołaszewskich jest przytłaczająca. Choroby, ciągłe wizyty w szpitalach, diagnozy spadające na nich jak lawina, a do tego życie podzielone między dwa domy – wszystko to sprawia, że ich codzienność jest pełna niepewności i walki. Pomimo trudności, rodzina Gołaszewskich nie traci nadziei. Wierzą w lepsze jutro, w którym będą mogli żyć bez strachu, cieszyć się zdrowiem i wspólnie spędzać czas.
Misja Jacka Szwarka to dowód na to, że w obliczu wyzwań, solidarność i współczucie mogą stworzyć most do nadziei. Przez swoją podróż, Pan Jacek nie tylko zwraca uwagę na potrzeby jednej rodziny, ale inspiruje innych do działania, przypominając o sile wspólnoty i ludzkiego serca. Każdy, kto chce wspomóc rodzinę Gołaszewskich, może to zrobić, przekazując dowolną kwotę na stronie Fundacji Siepomaga. Link do zbiórki.