Czasami zdarza się, że rutynowa interwencja policji przybiera zupełnie niespodziewany obrót, prowadząc do odkrycia przestępstwa. W Ełku policjanci przyszli z pomocą kierowcy, którego pojazd uległ awarii na skrzyżowaniu, nie spodziewając się, że ta sytuacja szybko zmieni swój charakter. Mężczyzna, któremu postanowili pomóc, okazał się osobą, która nie powinna była w ogóle siadać za kierownicą.
W środę, 28 marca 2024 roku, patrol drogówki w Ełku natknął się na samochód osobowy zatrzymany na środku skrzyżowania. Początkowo wydawało się, że jest to zwykła awaria pojazdu. Policjanci zdecydowali się pomóc kierowcy, który nie był w stanie samodzielnie zjechać z drogi, i zepchnęli pojazd w bezpieczne miejsce.
Jednakże, podczas rutynowego sprawdzania danych kierującego, wyszło na jaw, że 37-letni mężczyzna nie powinien był znajdować się za kierownicą. Posiadał on bowiem aż dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, wydane za jazdę bez uprawnień. To, co miało być zwykłą pomocą w awarii, szybko przerodziło się w ujawnienie poważnego naruszenia prawa.
Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi surowa kara. Mężczyzna teraz musi liczyć się z możliwością od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. To przypomnienie, że ignorowanie decyzji sądowych i lekceważenie obowiązujących zakazów może mieć poważne konsekwencje prawne.
źródło: KPP Ełk
Nielegalne zatrzymanie! Nie dzwonił, nie prosił, nie mieli podstawy faktycznej i prawnej do pomocy ani legitymowania. Każdy sąd obali