4 C
Olsztyn
poniedziałek, 18 listopada, 2024
reklama

Jest szansa na budowę ul. Nowobałtyckiej

WiadomościJest szansa na budowę ul. Nowobałtyckiej

Ul. Bałtycką przejeżdża ok. 30 tys. samochodów dziennie. Głównie są to mieszkańcy Likus, Redykajn i Gutkowa oraz okolicznych miejscowości jak Jonkowo. Niestety, od kilku lat ta ulica z jednym pasem ruchu w obie strony jest jedną z najbardziej zakorkowanych arterii w mieście. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem dla mieszkańców okaże się budowa szerokiej ul. Nowobałtyckiej. Jednak jak dotąd ta inwestycja nie była priorytetem dla ratusza. Czy coś się w tej kwestii zmieniło?

Ryszard Lasmanowicz, przewodniczący Rady Osiedla Gutkowo, codziennie jeździ do centrum do pracy. Jeżeli uda mu się wyruszyć przed godz. 6.30, to dojazd zajmuje ok. 15 minut. W przypadku gdy wyjeżdża między godziną 6.30 a 6.40 – podróż do pracy trwa pół godziny. Trasa (od ul. Kresowej do ul. Głowackiego) ma długość nieco ponad 8 kilometrów, ale samochodów jest na tyle dużo, że znacznie wydłuża się czas przejazdu.

Przewodniczący Rady Osiedla Gutkowo problem widzi jednak gdzie indziej. – Chodzi głównie o duże natężenie ruchu przez cały dzień (20-30 tysięcy samochodów dziennie), no i brak alternatywnego dojazdu (nie licząc ul. Żurawiej, jadąc przez Dajtki, ale to można przypłacić zdrowiem i zniszczonym samochodem). A jeżeli na odcinku między zjazdem na Redykajny na Likusach a Gutkowem zdarzy się wypadek czy nawet awaria jakiegoś pojazdu, natychmiast tworzą się kilometrowe korki albo przejazd w obie strony jest wręcz uniemożliwiony. I co wtedy zrobi karetka pogotowia czy straż pożarna? – pyta Lasmanowicz.

W listopadzie zeszłego roku mieszkańcy m.in. Likus i Gutkowa zorganizowali protest tuż przy siedzibie Rady Osiedla Likusy. Uczestnicy demonstracji nie chcieli pozwolić, aby ratusz zapomniał o ich codziennych zmaganiach z czasem podczas dojazdu do pracy czy szkoły. Lecz dla urzędników potrzeba wybudowania ul. Nowobałtyckiej nie była dotąd priorytetem.

Wszystko może się jednak zmienić – Zarząd Dróg Wojewódzkich planuje wybudować drogę od granic Olsztyna w kierunku Pelnika i Morąga (około 17 km). Ul. Nowobałtycka byłaby jej naturalnym przedłużeniem. Pieniądze na ten cel mają pochodzić głównie z Regionalnego Programu Operacyjnego Polska Wschodnia.

Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisał z miastem porozumienie w tej sprawie. Jak oświadczył dyrektor ZDW Waldemar Królikowski, wkrótce zostaną złożone dokumenty do konkursu. Czasu jest niewiele, bo termin składania wniosku o unijne dofinansowanie upływa w kwietniu. – O możliwości połączenia starań Zarządu Dróg Wojewódzkich i Miasta Olsztyn mówi się już od jakiegoś czasu. Takie połączenie skutkowałoby dodatkowymi punktami przy staraniach o środki unijne, to dla nas bardzo korzystne. Tak, czy inaczej – ważne jest, żeby miasto znalazło już teraz środki na wkład własny w tę inwestycję i zgłosiło budowę do konkursu. Projekt ulicy, który razem z działaniami poprzedzającymi pochłonął znaczne pieniądze, jest już gotowy i teraz należy tylko postawić kropkę nad i – tłumaczy Lasmanowicz.

Koszt nowej arterii to ok. 100 mln złotych. Dlatego też ratusz chciałby uzyskać 85 proc. dofinansowanie. To znaczy, że miasto musiałoby wydać na nią „jedynie” 15 mln złotych. Jednak nie jest to pewne. W ratuszu nie rozliczono jeszcze ubiegłorocznego budżetu, a bez tego trudno myśleć o jakichkolwiek inwestycjach. Ryszard Lasmanowicz twierdzi, że jeżeli w tym roku nie znajdą się środki na budowę ul. Nowobałtyckiej, to o jej budowie można będzie w ogóle przestać marzyć. Podobnego zdania jest wielu innych mieszkańców Likus, Redykajn i Gutkowa.

Ul. Nowobałtycka w założeniu ma być naturalnym przedłużeniem ul. Bałtyckiej (która stanie się drogą lokalną na podobieństwo starej ul. Sielskiej na Dajtkach). Droga ma biec po północnej stronie torów kolejowych i przecinać osiedla: Likusy, Redykajny i Gutkowo. Na tym ostatnim osiedlu ma być wybudowana 100-metrowa estakada nad torami. Ulica ma być dwujezdniowa z dwoma pasami ruchu w obie strony. Po bokach jezdni mają znajdować się ścieżki rowerowe i chodniki.

Przypomnijmy, że niezależnie od budowy ul. Nowobałtyckiej miasto chce zmodernizować ciąg ulic w Gutkowie (Żurawią, Kresową i Gościnną), które mają połączyć to osiedle z budowaną obwodnicą miasta. Ryszard Lasmanowicz uważa, że to mogłoby rozwiązać problemy mieszkańców tej części Olsztyna: – Jeśli uda się zrealizować wszystkie zamierzenia, to na pewno mieszkańcy podolsztyńskich gmin i trzech olsztyńskich osiedli odetchną z ulgą i może nawet wybaczą władzom dotychczasowe traktowanie trochę po macoszemu. Należy brać również pod uwagę, że od jakiegoś czasu coraz poważniej zaczyna się mówić o północno-zachodniej obwodnicy Olsztyna, więc wcześniejsze uporządkowanie układu dróg w tym rejonie będzie na pewno korzystne – tłumaczy.

W planach PKP jest także rewitalizacja linii kolejowej Olsztyn-Braniewo. Co za tym idzie, w mieście miałyby powstać przystanki m.in. przy ul. Bałtyckiej i na Redykajnach. Za tą opcją opowiadają się głównie społecznicy z Forum Rozwoju Olsztyna, którzy uważają, że powstanie szerokiej ul. Nowobałtyckiej nie rozładuje korków w tej części miasta, gdyż prawdziwym wąskim gardłem jest rondo Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Ich zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie parkingu przesiadkowego przy stacji kolejowej Gutkowo oraz honorowanie Olsztyńskiej Karty Miejskiej w pociągach regionalnych. Z tym pomysłem nie zgadza się przewodniczący Rady Osiedla Gutkowo. – Jeśli chodzi o pomysły z koleją, to będą się z tym wiązały znaczne inwestycje: parkingi, perony-przystanki z infrastrukturą itp. Poza tym, moim zdaniem, będzie raczej trudno odzwyczaić ludzi od samochodów i przekonać do innych środków transportu – dodaje Lasmanowicz.

Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, oba projekty są od siebie niezależne i jeżeli znajdą się pieniądze, to nie będzie obawy o to, którą inwestycję realizować. – Inwestycje kolejowe prowadzone są przez PKP, nie przez miasto. My możemy jedynie wspomóc kolej, np. doprowadzając chodnik do ewentualnego przystanku. Planowana ul. Nowobałtycka jest natomiast zupełnie niezależną inwestycją, która byłaby realizowana przez inny podmiot – mówi Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

3 KOMENTARZY

3 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
anrzej
9 kwietnia 2017 11:36

30 minut – 8 km? jade 13.5 km z lubelskiej na redykajny w piatek zajmuje to ok. 1-1.30 h
Dlatego czasami nie wytrzymuje jade na barczewko-roznowo-dywity-braswald-redykajny – czas przejazdu 30 min

Piotrek
6 kwietnia 2017 13:11

Ależ Pan Ryszard otwarcie mówi, że wątpi w to, aby ludzie chcieli się przesiąść z samochodów do kolejki, autobusu, etc. Podzielam ten pogląd. Natomiast do roweru zachęcam, ale to rozwiązanie nie jest dla wszystkich. Ul. Nowobałtycka, która jawi mi się tak nieco jako odległe sci-fi, byłaby doskonałą inwestycją w tej części miasta. Rondo OKS faktycznie jest aktywnym spowalniaczem, ale może w przyszłości uda się przeforsować jego przebudowę, tak aby polepszyć przepustowość. Zobaczymy. Jednak, trzeba od czegoś zacząć i niech to “coś” będzie się nazywać: “Nowobałtycka”.

Polecane