Zatorze to dzielnica, o której można przeczytać w książkach znanych w całym kraju autorów – Mariusz Sieniewicza i Włodzimierza Kowalewskiego. Jednak w ostatnich latach w planach urzędników ciężko było znaleźć wzmiankę na temat dużych projektów realizowanych w tej części Olsztyna.
Zdaniem mieszkańców Zatorza plany ratusza kończą się za torami. W ostatnich latach wszystkie większe realizacje projektów infrastrukturalnych dotyczą terenów położonych na południe od linii kolejowej. – Mieszkam przy Limanowskiego już jakieś dziesięć lat. Mam wrażenie, że cała dzielnica korkuje się z każdym rokiem coraz bardziej – opowiada Paweł, 35-letni przedstawiciel handlowy. – Pewnie chodzi o to, że część osób pracujących w Olsztynie przeprowadza się do ościennych gmin – dodaje. Nie oznacza to, że na Zatorzu nic się nie zmienia. Jest planowana rewaloryzacja Parku Jakubowo, na którą przeznaczone ma zostać prawie sześć milionów złotych, z czego niemal pięć milionów to pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W parku mają powstać schody terenowe, zamontowane zostaną ławki, kosze, oświetlenie. Przeprowadzone będą również prace związane z instalacjami elektrycznymi – układanie sieci kablowej, nowe latarnie, system sterowania strumieniem świetlnym w oparciu o czujniki ruchu. Posadzone także zostaną drzewa i krzewy. Oczywiście tego typu prace są bardzo ważne dla poprawy jakości życia na Zatorzu, jednak co z pięknych parków, jeżeli główne arterie się blokują. – Proszę zapytać urzędników, czy próbowali kiedyś jechać ulicą Paderewskiego w stronę Limanowskiego w godzinach szczytu. Samochód korkuje się na kilkanaście minut. Myślałem, że to kwestia korków w czasie budowy linii tramwajowej, ale cały czas można się zaklinować w tym miejscu – żali się Tomasz, który przejeżdża codziennie przez Zatorze w drodze do domu z pracy.
Zapytaliśmy ratusz o to, czy urzędnicy mają do zaoferowania mieszkańcom Zatorza coś więcej niż kolejne siłownie pod chmurkę. – Osiedla Zatorze nie możemy rozpatrywać w oderwaniu od reszty miasta. Uważamy, że ta część Olsztyna potrzebuje podobnego programu rozwoju jak ten przygotowany dla Śródmieścia, bo jest też podobna do Śródmieścia pod względem gęstości zaludnienia i zabudowy – mówi Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta Olsztyna.
Jednym z pomysłów jest rozbudowa linii tramwajowej, dzięki której ta część miasta miałaby zostać skomunikowana z resztą Olsztyna. Gdańska firma przygotowała trzy koncepcje, które były konsultowane w ramach spotkań z mieszkańcami. Dwie z nich zakładają powstanie torowisk. W wariancie pierwszym linia tramwajowa miałaby przebiegać ulicami: Kętrzyńskiego, Limanowskiego, Jagiellońską do pętli Osiedle Podleśna. Według drugiej opcji tramwaj jechałby ulicami Kętrzyńskiego, Limanowskiego, Żeromskiego, Niedziałkowskiego, Jagiellońską, Sybiraków, Wojska Polskiego do pętli Jakubowo przy ul. Parkowej. Trzecia koncepcja zakłada powstanie buspasów na Zatorzu. Tramwaje jadące zatorzańskimi ulicami to jednak pieśń przyszłości – najwcześniej moglibyśmy to zobaczyć dopiero po roku 2020.
Kolejny projektem, który czeka na realizację, jest planowana przebudowa alei Sybiraków, która ma być przyszłą drogą krajową. Prace miałyby być prowadzone na odcinku od skrzyżowania z ulicami Limanowskiego i Jagiellońską aż do al. Wojska Polskiego, łącznie ze skrzyżowaniem w niezbędnym zakresie. Przebudowa ma służyć poprawie przejazdu przez miasto Olsztyn na północ, w kierunku miejscowości Dobre Miasto, Bartoszyce i dalej do przejścia granicznego z Rosją w Bezledach.
Bez poprawienia wydolności ulic w tej części Olsztyna ciężko będzie o rozwój branż usługowej i gastronomicznej, a to wpłynęłoby znacznie na poprawę jakości życia mieszkańców. – Już opracowywane jest „Studium rozwoju systemów komunikacyjnych Miasta Olsztyna”. To pozwoli na przeanalizowanie problemów także tej części miasta, a następnie wskazanie kierunków rozwoju. W wakacje ma zostać przeprowadzona inwentaryzacja urbanistyczna Zatorza, a prace nad Studium powinny skończyć się we wrześniu. To pozwoli podejmować kolejne kroki – informuje Patryk Pulkowski.
Polecam też zapoznanie się z projektem przebudowy al. Sybiraków. Wszędzie gdzie się dało zastosowano sygnalizację świetlną, wszyscy będą czekali: ludzie idący pieszo, podróżujący autobusami i kierujący samochodami. A dlaczego? Proszę dopytać w ZDZiT, bo nigdzie nie ma uzasadnienia.
Jako mieszkaniec jednej z przytoczonych ulic jestem stanowczo na nie dla kolejnego poszerzenia dróg na Zatorzu. To rozbija tylko dzielnicę i dzieli ją na części, miedzy którymi jest się ciężko poruszać! Drogi autorze, jeżeli sięgniesz do danych to zobaczysz, że większość mieszkańców Zatorza porusza się pieszo, transportem publiczny oraz rowerami. Jeżeli więc mamy być demokratyczni, to powinniśmy poprawiać jakość dla większości. To co strasznie psuje jakość życia, zarówno poprzez generowany hałas jak i zanieczyszczenie powietrza, to ruch samochodów. Na ul. Limanowskiego, gdzie teoretycznie jest ograniczenie prędkości do 50km/h, cała masa ludzi kierujących pojazdami przekracza tą prędkość. Nie sposób tam prowadzić rozmowę, spacer jest nieprzyjemny, a zapach odpychający.… Czytaj więcej »