5 C
Olsztyn
niedziela, 17 listopada, 2024
reklama

Ranny pies, spalony samochód. Mściwy 38-latek usłyszał zarzuty

EłkRanny pies, spalony samochód. Mściwy 38-latek usłyszał zarzuty

Mieszkaniec Ełku odpowie nie tylko za poszczucie psa ze schroniska agresywnym amstafem i kradzież zwierzęcia, ale także podpalenie samochodu członka rodziny. Jak się okazało, to nie był pierwszy raz, kiedy policja miała do czynienia z zatrzymanym ełczaninem.

Jak podaje Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie, w minioną sobotę ełccy policjanci zostali poinformowani, że pracownik jednego ze schronisk dla zwierząt znajdujących się w powiecie, pod nieobecność innych pracowników, wszedł na teren schroniska i w jednej z klatek przywiązał krótkim sznurkiem do drzwiczek boksu znajdującego się tam psa. Następnie wpuścił do klatki inne zwierzę za schroniska, agresywnego amstafa, który zaatakował i pogryzł przywiązanego czworonoga, dotkliwie go raniąc. Po wszystkim mężczyzna wyszedł ze schroniska, zostawiając pogryzione zwierzę i zabierając ze sobą amstafa. Powodem takiego zachowania 38-latka miało być nieporozumienie z pracodawcą.

Kilka godzin później, w niedzielę około godz. 2, do policjantów z Ełku dotarła informacja, że na parkingu w centrum miasta pali się samochód. Policjanci i straż pożarna natychmiast pojechali na miejsce, gdzie płonął zaparkowany ford mondeo. Żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia na sąsiednie auta, policjanci pomogli ich właścicielom przestawiać pojazdy w bezpieczne miejsca.

Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą zdarzenia jest ten sam 38-letni mieszkaniec Ełku, którego dotyczyło zgłoszenie ze schroniska – informuje olsztyńska KWP. – Jak ustalono, mężczyzna w trakcie rodzinnego spotkania pokłócił się z właścicielem auta, wyszedł na zewnątrz i podpalił forda.

W niedzielny poranek 38-latek przebywał już w policyjnym areszcie. Policjanci odzyskali także skradzionego ze schroniska amstafa.

Mężczyzna już usłyszał zarzuty znęcania się nad psem, kradzieży psa oraz zniszczenia samochodu. Jak się okazało, 38-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, dlatego teraz odpowie w warunkach tzw. recydywy – grozi mu kara 7,5 roku pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

1 KOMENTARZ

1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Ania
6 października 2015 13:34

oby teraz na nim ktoś się zemścił i to odpowiednio mocno

Polecane