4 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Kandydat Lewicy z Olsztyna grzmi: „Potrzebujemy tysięcy tanich mieszkań”

OlsztynKandydat Lewicy z Olsztyna grzmi: "Potrzebujemy tysięcy tanich mieszkań"

W 2021 roku przeciętne wynagrodzenia brutto były najniższe w województwie warmińsko-mazurskim, a najwyższe w mazowieckim. To nie przykry żart, tylko dane Głównego Urzędu Statystycznego. Niestety nie idzie to w parze z cenami mieszkań, które (w odróżnieniu od kwitków z wypłat) znacznie rosną.

W czasach wysokiej inflacji i wywołanej nią drożyzny, dysproporcja pomiędzy niskimi wynagrodzeniami a drożejącymi mieszkaniami spowodowała, że Warmia i Mazury ze statusu „Polski B” spadła do czeluści zwanej „Polską C”. Co to oznacza? Że wśród warmińskich lasów i mazurskich jezior żyje się znacznie gorzej niż wśród wieżowców Warszawy. Działacz społeczny z Olsztyna, który specjalizuje się w sprawach mieszkaniowych nie ma wątpliwości: te piekło mieszkańcom Warmii i Mazur zgotowali oficjele Prawa i Sprawiedliwości.

— Portfele Olsztynian i Olsztynianek codziennie drenowane są przez koszty pozyskania i utrzymania mieszkania. Największym problemem jest to, że zarabiamy dużo mniej niż w Warszawie, a ponosimy podobne koszty. Mieszkania są drogie, a ceny w sklepach wysokie. Wiele osób spotyka się z podwyżkami cen energii oraz wody – z tego powodu m.in. podjęliśmy decyzję o zorganizowaniu protestu pod siedzibą Zarządu SM Jaroty. Włodarze miasta muszą w końcu zająć się problemem mieszkaniowym, jeśli Olsztyn ma być konkurencyjny dla innych miast pod względem standardu życia. Do Sejmu idę z odważnym planem mieszkaniowym: musimy zacząć budować mieszkania na tani wynajem, w systemie podobnym do wiedeńskiego, takim jak stworzyliśmy jako Lewica we Włocławku. To jest nie tylko możliwe, ale też konieczne — komentuje Łukasz Michnik, który przyczyn tego kryzysu upatruje m.in. w polityce mieszkaniowej partii rządzącej.

 — Im w Warszawie żyje się dobrze. Mają posady w ministerstwach, diety radnych Miasta Stołecznego czy etaty wykładowców Uniwersytetu Warszawskiego. W pierwszej „piątce” kandydatów PiS z Olsztyna mamy dwóch warszawiaków i ministra z Wrocławia! Co oni wiedzą o Olsztynie, Ełku, Mrągowie, Giżycku czy Piszu? Nie obchodzi ich ile kosztuje tu mieszkanie, bo nigdy nie planują tu zamieszkać – grzmi kandydat Lewicy.

Według danych opublikowanych przez serwis sonarhome.pl, w sierpniu 2023 roku ceny metra sześciennego mieszkań w Olsztynie wzrosły o 1,52%. Na początku sierpnia za metr kwadratowy mieszkania trzeba było zapłacić średnio 6959 zł, natomiast na początku września cena wyniosła już 7065 zł.

Wraz z rosnącymi cenami liczba mieszkań dostępnych na rynku maleje. Na początku sierpnia na jednym z popularnych serwisów ogłoszeniowych w Olsztynie można było znaleźć 1049 ofert sprzedaży mieszkań, do początku września ta liczba spadła do 1009. To jasno pokazuje, że popyt na mieszkania w Olsztynie nadal rośnie, ale podaż nie jest w stanie za nim nadążyć.

Wzrost cen i ograniczona dostępność mieszkań na rynku prywatnym sprawiają, że mieszkalnictwo komunalne staje się coraz ważniejszym elementem polityki samorządowej. Według raportu o stanie miasta Olsztyn na rok 2022, ilość lokali mieszkalnych pozostająca w zasobie miasta uszczupliła się o 113 lokali. Co więcej, odszkodowania wypłacane z powodu niedostarczenia lokalu na potrzeby najmu socjalnego zwiększyły się o kwotę 715,227 zł. To oznacza, że miasto musi stawić czoła rosnącym potrzebom mieszkańców, którzy nie są w stanie znaleźć mieszkania na wolnym rynku. Dodatkowo budżet Olsztyna znacznie ucierpiał poprzez zmiany wprowadzone przez polityków Prawa i Sprawiedliwości nazywane Polskim Ładem, a gmina zamiast budować nowe mieszkania, musi martwić się czy będzie w stanie odśnieżyć ulice zimą.

—Samorząd Olsztyna nie poradzi sobie z rozwiązaniem kryzysu mieszkaniowego w naszym mieście bez pomocy ze szczebla centralnego. Aby ustabilizować sytuację zarówno na Warmii i Mazurach, jak i w całym kraju, potrzebujemy odpowiednio finansowanego programu mieszkaniowego. Pozwoliłoby to na budowę tysięcy mieszkań w perspektywie kilku lat, co w połączeniu z remontami pustostanów doprowadziłoby do zwiększenia podaży i obniżenia cen. — komentuje Łukasz Michnik.

Nowa Lewica chce rozwiązać problem mieszkaniowy w wyjątkowy, nieomawiany przez żaden inny komitet sposób – zamiast dopłat do kredytu, Lewica chce zwiększyć dostępność mieszkań poprzez ich budowę. Według Łukasza Michnika takie rozwiązanie otworzy drogę do dachu nad głową dla milionów osób, ponieważ spowoduje znaczny spadek cen mieszkań w całym kraju.

* Materiał KW Nowa Lewica

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

3 KOMENTARZY

3 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Z Olsztyna
3 października 2023 17:22

Wciąż nadrabiamy lata stracone za komuny, kiedy rządziła formacja, z której wywodzi się ten młodzieniec. On chyba nie zna historii. Pamiętam jak wszyscy cisnęliśmy się w ciasnych klitkach z ciemnymi kuchniami. Jaka była bieda i nędza. Oj młodzieńcze zajrzyj do podręczników historii

Posrednik
3 października 2023 16:24

Przestańcie kupować na kredyt dziury w ziemi to ceny spadną.A potem jaja jak wiadomo z którym budynkiem.Ceny reguluje popyt.Proste.

Polecane